Prywatność & Pliki cookie
ta strona używa plików cookie. Kontynuując, zgadzasz się na ich użycie. Dowiedz się więcej, w tym jak kontrolować pliki cookie.
dzisiaj usiadłem obok księdza w metrze. Miał na sobie biały kołnierzyk i czułam, że się trochę waham przed wyjęciem książki z torby. Przez ułamek sekundy myślałem, że to może być brak szacunku dla mnie wyciągnąć dlaczego nie jestem chrześcijaninem przez Bertrand Russell. Ale wtedy zdałem sobie sprawę, że to nonsens i zacząłem czytać.
Nie wiem, jak popularny był Pan Russell za jego życia (choć mogę sobie wyobrazić, że wielu nie pochwalało jego poglądów), i nie wiem, jak dobrze znany jest dzisiaj wśród ogółu społeczeństwa. Urodził się w 1872 roku, zmarł dziewięćdziesiąt osiem lat później w 1970 roku. Był m.in. filozofem, matematykiem, historykiem i krytykiem społecznym. Myślę, że jest wielu ludzi, którzy poradzą sobie z czytaniem niektórych jego pism. Dlaczego nie jestem chrześcijaninem to wybór jego esejów i wykładów, z których większość została napisana w ciągu pierwszych czterdziestu lat XX wieku. Jednak aspekty problemów, z którymi się mierzy, są dziś równie istotne. Niestety.
nawet jeśli sam nie jestem osobą religijną, jestem bardzo zafascynowany religią i tym, jak potężny może mieć ona wpływ na ludzi. W 1930 roku Russell napisał:
do tej pory gatunki ludzkości przetrwały, ponieważ jakkolwiek głupie mogły być ich cele, nie miały wiedzy wymaganej do ich osiągnięcia. Teraz, gdy zdobywa się tę wiedzę, konieczny staje się większy stopień mądrości niż dotychczas w odniesieniu do końca życia. Ale gdzie można znaleźć taką mądrość w naszym rozproszonym wieku?
ciekawe jak on by patrzył na 2012 rok. Mądrzejszy? A może jeszcze bardziej rozkojarzony. Myślę, że wybrałbym ostatnią.
w 2005 r. ONZ oszacowała, że bez większego dostępu do leków lub opracowania nowych leków AIDS zabije ponad 80 milionów Afrykańczyków do 2025 r., a zakażenia HIV osiągną 90 milionów – 10% populacji kontynentu. Kluczowym sposobem powstrzymania rozprzestrzeniania się tej choroby jest stosowanie prezerwatyw. Ale niektórzy mają inne zdanie.
przemawiając do biskupów afrykańskich w Watykanie, również w 2005 r., obecny papież Benedykt nazwał rozwód i ” mentalność antykoncepcyjną „jako główne zagrożenie dla samej”tkanki życia afrykańskiego”. Według „Ojca Świętego” Kościoła Katolickiego, AIDS powinno być zwalczane przez wierność i abstynencję.
w Dlaczego nie jestem chrześcijaninem, Bertrand Russell nazywa stosunek religii chrześcijańskiej do seksu jej absolutną najgorszą cechą – jest to „chorobliwe i nienaturalne”.
Kościół zrobił wszystko, co mógł, aby zapewnić, że jedyna dozwolona forma seksu powinna wiązać się z bardzo małą przyjemnością i dużym bólem.
kontynuuje:
sprzeciw wobec antykoncepcji ma w rzeczywistości ten sam motyw: jeśli kobieta ma dziecko przez rok, aż do śmierci, nie należy przypuszczać, że będzie czerpać wiele przyjemności z życia małżeńskiego, dlatego należy odradzać antykoncepcję.
koncepcja grzechu związana z etyką chrześcijańską jest taka, która wyrządza nadzwyczajną szkodę, ponieważ daje ujście dla ich sadyzmu, który uważają za słuszny, a nawet szlachetny.
to również zostało napisane w 1930 roku – w czasach, gdy stan Nowy Jork nadal oficjalnie utrzymywał, że Masturbacja spowodowała obłęd. Dziś kampania wyborcza w USA w 2012 roku miała niewiarygodnie silny nacisk na antykoncepcję i kontrolę urodzeń. Nie zdziwiłbym się, gdyby niektórzy z bardziej konserwatywnych kandydatów chętnie zaproponowali przywrócenie powyższej ustawy – jest to logiczne założenie, oparte na ich różnych wypowiedziach w ciągu ostatnich kilku lat. Ich poglądy na temat antykoncepcji są w najlepszym razie ignoranckie i głupie-wydaje się, że nie rozumieją do końca, o co chodzi. Inną kwestią jest szybki wzrost liczby ludności na świecie. Jeśli już, to pokazuje, że antykoncepcja jest czymś, czego bardzo potrzebujemy. Oznacza to, jak mówi Bertrand Russell, „gdyby nie powstrzymały nas wpływy polityczne kościołów, które wolą wojnę, zarazę i głód od antykoncepcji”.w 1940 r.Panu Russellowi uniemożliwiono nauczanie w Nowym Jorku. Jego pisma były postrzegane jako „lubieżne, libidynowskie, lubieżne, weneryczne, erotomańskie, afrodyzjakowe, lekceważące, zawężone, nieprawdziwe i pozbawione moralnego włókna”-nie mogę pomóc, ale myślę, że byłyby one o wiele lepiej dopasowane do wielu dzisiejszych polityków niż do czegokolwiek, co kiedykolwiek napisał.
w 1936 r.Pan Russell przewidział, że małżeństwo po pewnym czasie straci swoją centralność w społeczeństwie i przestanie być zwyczajem „z wyjątkiem bogatych i religijnych”. W Norwegii, gdzie dorastałem, jest to całkowicie powszechne w dzisiejszych czasach, kiedy dwoje ludzi mieszka razem i ma dzieci bez ślubu, ale znam kilka, również z „zachodnich” krajów, dla których jest to nieco dziwne. Z drugiej strony, okazuje się, że bardzo trudno jest osiągnąć małżeństwo dla tych, którzy chcą iść tą drogą. To zdumiewające, jak nietolerancyjne są Większość społeczeństw wobec gejów, pomimo postępu ostatnich dziesięcioleci. Niepokojące jest to, że w 2011 roku w Stanach Zjednoczonych zginęło 30 osób z powodu ich orientacji seksualnej. I chociaż my, Norwegowie, lubimy myśleć o sobie jako o bardzo otwartych umysłach, Młody Norweg udowodnił, że się myliliśmy kilka dni temu, kiedy napisał artykuł o swoich doświadczeniach. Kiedy powiedział kumplom, że jest gejem, przestali się z nim spotykać. Jego rodzina mówi mu, że powinien się zmienić-ludzie będą się z niego śmiać, będą myśleć, że jest dziwny. Co jeszcze bardziej niepokojące, otrzymał groźby śmierci. Mówi, że nadszedł czas, abyśmy wszyscy zrozumieli, że geje są jak Hetero – jedyną różnicą jest to, że zakochują się w osobach własnej płci. Dlaczego tak trudno to tolerować?
dyskryminacja, tabu, deprecjacja inteligencji i strach są nadal bardzo rezonansowe w naszych społeczeństwach, głównie z powodu religii. Wierzę, że możemy usprawiedliwić ludzi z dawnych czasów ich ignorancję w odniesieniu do wielu rzeczy, choć niekoniecznie ich szkodliwe reakcje na to. Ale kiedy słyszę dziś takie same opinie – że homoseksualizm jest chorobą, że nie powinni mieć dzieci, rasistowskie komentarze, dyskryminację-jestem mniej wyrozumiały. Mamy dzisiaj ogromną ilość wiedzy, ale jednak istnieje niechęć do stosowania jej w sposób właściwy i rozsądny. Dlaczego jesteśmy tak zdeterminowani, aby być tak autodestrukcyjnymi?
Bertrand Russel napisał w 1927:
dobry świat potrzebuje wiedzy, życzliwości i odwagi; nie potrzebuje żalu za przeszłością ani spętania wolnej inteligencji słowami wypowiedzianymi dawno temu przez ignorantów.
nie zgadzam się więcej. Większość ludzi jest dzisiaj Religijna, ponieważ dorastali w otoczeniu pewnej wiary-niekoniecznie indoktrynowanej, ale mimo to silnie pod wpływem przesądów. Jednym z moich najbliższych „sąsiadów”, w którym obecnie mieszkam, jest Sala Królestwa Świadków Jehowy. Co weekend jeździ tam wiele rodzin. Nie ma w tym nic złego (gałąź religii stworzona przez niektórych facetów w USA w latach 70. jest nie mniej autentyczna niż ta stworzona przez niektórych facetów kilka tysięcy lat temu), ale nie mogę przestać myśleć o dzieciach i o tym, czy naprawdę chcą tam być.
pisałem już na tym blogu o niepotrzebnych lękach, zwłaszcza w odniesieniu do religii. Jestem zdania, podobnie jak Bertrand Russell, że strach jest głównym źródłem religii. Posunął się nieco dalej i nazwał religię „chorobą zrodzoną ze strachu” i „źródłem niewypowiedzianej nędzy dla rodzaju ludzkiego”. Niemniej jednak zgadzam się z nim. Strach jest podstawą najbardziej złych czynów na świecie. Kiedy ludzie się boją, zachowują się irracjonalnie. Jeśli ci ludzie nie zostali wykształceni, droga do strachu jest bardzo krótka i może prowadzić do skrajnych opinii, a czasami do aktów przemocy. Strach sprawia, że chcemy myśleć, że ktoś się nami opiekuje, że jest ktoś, na kim można polegać, gdy sprawy nie idą tak dobrze, jak się spodziewaliśmy. Przerażają mnie poglądy, które wielu wyraża dzisiaj w Europie – że jesteśmy na granicy wojny, że musimy chronić się przed pewnym wrogiem, zamykać nasze granice i nie akceptować tych, które są inne. Ale to nie sprawia, że wierzę w Boga. Wydaje mi się, że kryzys gospodarczy miał o wiele gorsze konsekwencje niż bankructwo krajów i musimy być ostrożni i ciężko pracować, aby nie dopuścić do przejęcia tych nastrojów. Pan Russell napisał w 1931 roku, z dość dużą nutą ironii, że „cudzoziemiec jest moralnie poniżającym wpływem i wszyscy mamy dług wdzięczności wobec policji za troskę, jaką podejmują, aby zobaczyć, że tylko wyjątkowo cnotliwi cudzoziemcy mogą przebywać wśród nas”. Ta postawa jest nadal bardzo obecna. Strach i nienawiść jest przede wszystkim niepotrzebna – byłoby całkowicie możliwe całkowite wyeliminowanie tych emocji z ludzkiej natury poprzez posiadaną wiedzę.
według Bertranda Russella religia „była i nadal jest głównym wrogiem postępu moralnego na świecie”. Stworzyła tabu, które spowodowały ogromną ilość szkód dla wielu od najmłodszych lat. Uczy ona dzieci „przesądnego nastawienia do pewnych części ciała, do pewnych słów i myśli”, Podczas gdy powinniśmy raczej odpowiadać na ich ciekawość tak szczerze, jak to tylko możliwe. To prowadzi do obrazu seksu w kościele. Jeśli pytania dzieci nie są udzielane uczciwie, mogą stać się „sztywne i niezręczne we wszystkich sprawach miłości” – naturalny wynik, gdy trzeba przejść od ścisłego tabu do doskonałej kompetencji, bez niczego pomiędzy.
postawa, że należy wierzyć takiej a takiej propozycji, niezależnie od pytania, Czy istnieją dowody na jej korzyść, jest postawą, która wywołuje wrogość do dowodów i powoduje, że zamykamy nasze umysły na każdy fakt, który nie pasuje do naszych uprzedzeń.
(…)
Religie uniemożliwiają dzieciom racjonalne wychowanie; religia uniemożliwia nam usunięcie podstawowych przyczyn wojny; religia uniemożliwia nam nauczanie etyki współpracy naukowej w miejsce starych, ostrych doktryn grzechu i kary. Jest możliwe, że ludzkość znajduje się na progu złotego wieku, ale jeśli tak, to najpierw trzeba będzie zabić smoka, który strzeże drzwi, a ten smok jest religią.
dlaczego nie postaramy się jeszcze bardziej wykorzystać niesamowitej wiedzy, którą posiadamy? Choć ograniczony w szerszym schemacie rzeczy, jest to niezwykłe, co ludzie są w stanie zrobić na podstawie wiedzy, którą zdobyliśmy do tej pory. Jestem pewien, że ludzie na wszystkich etapach historii wierzyli, że zaszli dość daleko. Trudno nam wyobrazić sobie rozwój poza naszym życiem. Ale prawda jest taka, że jesteśmy tylko małym kawałkiem historii. A świat – a tym samym jego populacja-będzie stale ewoluować. Ale niektóre obszary są niepotrzebnie utrudniane przez nas.
szczerze mówiąc, religia pod pewnymi względami się poprawiła. Czarownice nie są już palone na stosie, a wiedza większości ludzi o przerażającej Inkwizycji wywodzi się dziś ze skeczu Monty Pythona. Ale dlaczego tak jest?
to nie jest zasługa ortodoksów, że nie wierzą teraz we wszystkie absurdy, w które wierzono 150 lat temu. ( … ) To dzięki pokoleniom wolnomyślicieli, którzy od renesansu po dzień dzisiejszy zawstydzili chrześcijan wieloma swoimi tradycyjnymi wierzeniami.
Bertrand Russell nazywał siebie agnostykiem. Nazwałbym siebie ateistą. Przez to mam na myśli, że nie wierzę, że istnieje Bóg lub jakaś nadprzyrodzona istota, która czuwa nad nami. Nie mogę powiedzieć, że Wiem, że Bóg nie istnieje, ale mogę powiedzieć, że nie wierzę w niego. Nie chcę stawiać się ponad każdym, kto może wierzyć-ja też się czegoś boję. Strasznie boję się pająków. Boję się ciemności. Moje myśli łatwo dają się ponieść, tworząc najbardziej absurdalne scenariusze. Ale nie boję się Boga, ponieważ – w moim umyśle – on nie istnieje. I z bólem widzę szkody, jakie wiara w niego wyrządziła na świecie. Ponieważ ludzie nigdy nie interpretują rzeczy w ten sam sposób – zawsze będą różne wersje tej samej opowieści. To jak ta gra, w którą gramy jako Dzieci, kiedy stoimy w kolejce i jedna osoba na końcu szepcze zdanie następnej osobie. Fraza jest przekazywana wzdłuż, aż do drugiego końca. Po drodze ktoś może coś źle usłyszeć. Ktoś może zmienić zdanie celowo, starając się być zabawny. Wynik na drugim końcu jest zawsze zupełnie inny. Tak działa historia. Tak właśnie działają istoty ludzkie. I tak powstały religie.
wierzę w myśl, w zalety życia, w szczęście i dobroć. To jest moja „religia”, jeśli chcecie. Cieszę się, że ja – jako ateista – mogę siedzieć obok księdza w tubie. Cieszę się, że się dogadujemy. Oboje możemy wierzyć w to, co chcemy, i oboje możemy mieć swoje opinie na temat drugiego. Ale podczas gdy religia powodowała niezliczone cierpienia przez wieki, moja wiara doprowadziła do cierpienia tylko dlatego, że ci, którzy odważyli się je wypowiedzieć, zostali uznani przez zakonników za heretyków.
w przeciwieństwie do tych, którzy wierzą, nie sądzę, że istnieje życie pozagrobowe. Ponownie zgadzam się z Panem Russellem i uważam, że ten post-który jest wyraźnie na cześć jego filozofii-powinien zostać zakończony jednym z najpiękniejszych cytatów, jakie znam:
wierzę, że kiedy umrę, zgnę i nic z mojego ego nie przeżyje. Nie jestem młody i kocham życie. Ale powinienem drżeć z przerażenia na myśl o unicestwieniu. Szczęście jest jednak prawdziwym szczęściem, ponieważ musi się skończyć, ani myśl i miłość nie tracą swojej wartości, ponieważ nie są wieczne. Wielu ludzi dumnie na rusztowaniu; z pewnością ta sama pycha powinna nauczyć nas prawdziwego myślenia o miejscu człowieka na świecie. Nawet jeśli otwarte okna nauki na początku sprawiają, że drżymy po przytulnym wewnętrznym cieple tradycyjnych humanizujących mitów, w końcu świeże powietrze przynosi wigor, a wielkie przestrzenie mają własny blask.