- Kondor Kalifornijski uniknął wyginięcia w latach 80. dzięki działaniom ochronnym obejmującym Kondory andyjskie, które zostały ponownie wprowadzone na Półwysep Illescas w Peru.
- pustynia Illescas wkrótce zostanie oficjalnie chroniona jako Rezerwat Narodowy Illescas, co skłoniło Enrique Ortiza, starszego dyrektora programowego w Andes Amazon Fund, do opowiedzenia historii o tym, jak andyjskie Kondory pomogły uratować Kondora Kalifornijskiego.
- hiszpańska wersja tego utworu pierwotnie pojawiła się na Mongabay-Latam.
- ten post jest komentarzem. Poglądy wyrażone są poglądami autora, niekoniecznie Mongabay.
kilka lat temu, samotnie na szczycie góry w Parku Narodowym Zion, w stanie Utah, USA, przeżyłem niemal mistyczne doświadczenie, które natychmiast przeniosło mnie na Półwysep Illescas, w Piura, w Peru. Znikąd pojawił się Kondor Kalifornijski z numerem napisanym na plastikowej tabliczce przymocowanej do jego skrzydła, leżący kilka stóp ode mnie. Było to niezwykłe wydarzenie, ponieważ po pierwsze, jest to bardzo rzadki gatunek, który” cudem ” został uratowany przed wyginięciem. Po drugie, we wczesnych latach 80-tych, Illescas i ja byliśmy bezpośrednio zaangażowani w jego misję przetrwania. To było tak, jakby Kondor przyszedł się ze mną przywitać … i szepnął mi coś do ucha.
pod koniec lat 70.było jasne, że Kondor Kalifornijski jest w drodze do zniknięcia w wyniku zatrucia, polowań i niszczenia siedlisk. Coroczne spisy wykazały znaczny spadek liczebności. W tym czasie była gorzka dyskusja na temat tego, co robić. Niektórzy twierdzili, że wymieranie jest nieuniknione i z szacunku powinniśmy pozwolić gatunkowi odejść w spokoju. Inni, praktyczni i uparci, wierzyli, że można ich uratować i że trzeba działać szybko i radykalnie. Kiedy tylko 22 z nich pozostało na wolności, latając swobodnie na niebie Ameryki Północnej (oprócz niektórych w niewoli), US Fish and Wildlife Service (USFWS) postanowił działać. Przy technicznym wsparciu naukowców, kierowanych przez Zoo w San Diego, przystąpili do ich schwytania. Nikt nie został wolny. Wszystko albo nic.
Półwysep Illescas: surrealistyczne miejsce
w latach 80.Półwysep Illescas był jednym z tych niemal niedostępnych miejsc, z surrealistycznym powietrzem wokół niego. Było to jedyne znane miejsce na wybrzeżu, gdzie zagnieździł się Kondor andyjski. Jeszcze bardziej atrakcyjne było to, że z tego punktu północnego wybrzeża, gdzie prąd Humboldta wypływa z lądu w kierunku wysp Galapagos, nie było miast ani dróg do najbliższego miasta, Chiclayo. Tylko odcinek 200 kilometrów całkowicie dziewiczej plaży, najdłuższej w Peru. Aby się tam dostać, trzeba było być bardzo dobrze wyposażonym.
ponadto znane były dzikie populacje osłów i kóz, zwierząt nieznanego pochodzenia. Góry, wznoszące się na skraju morza z koloniami lwów morskich i kości wielorybów utkwionych w czasie, pośrodku pustyni pełnej atrakcyjnych zwierząt, takich jak maleńkie Lisy Sechura i koralowe węże, były marzeniem młodego biologa.
śmiały, ale ryzykowny plan ocalenia Kondora Kalifornijskiego
Kondor Kalifornijski, poza tym, że jest największym ptakiem Ameryki Północnej, ma religijne i magiczne znaczenie dla przodków i współczesnych kultur swojego kraju. Pomysł złapania ich wydawał się ryzykowny i śmiały. Plan zakładał rozmnażanie Kondorów kalifornijskich w niewoli i chociaż przyczyny, które doprowadziły do ich bliskiego wyginięcia zostały naprawione, zostaną one ponownie wprowadzone na wolność, aby ponownie zaludnić swoje pierwotne Terytoria. Niewiele o nich wiadomo, a w tamtym czasie nikt nie miał doświadczenia z takim programem. Biolodzy dosłownie narażali się na szwank, ale mieli duże nadzieje i odpowiedni budżet. Chociaż techniki hodowli w niewoli zostały już opracowane, ponowne wprowadzenie ptaków na wolność było trudniejsze, tym bardziej dla ptaków tej wielkości i szerokiego zasięgu lotu. A jeśli im się uda, czy przetrwają na wolności? Czy ten wysiłek przysłużyłby się jakiemuś celowi?
eksperymentowanie z technikami, których wymagało to przedsięwzięcie, było wielkim wyzwaniem i tak ograniczona liczba kalifornijskich Kondorów nie mogła być zagrożona podczas ich testowania. Potrzebny był substytut. Voila! Kondor andyjski jest najbliższy i najbardziej podobny do Kondora Kalifornijskiego, dlatego musiał pomóc go uratować. Plan potrzebował również bezpiecznego miejsca, w którym można by go przeprowadzić, takiego z dzikimi kondorami i wolnego od ingerencji człowieka. I tak dotarliśmy na Półwysep Illescas w Peru, idealne miejsce na to. Do tego zadania wybrano istniejącą w niewoli populację Kondorów Andyjskich w Stanach Zjednoczonych, prawdopodobnie pochodzenia peruwiańskiego, a ich pisklęta były punktem centralnym. Pisklęta, urodzone i opiekowane w niewoli w Zoo w San Diego, były karmione przez ponad rok lalkami w taki sam sposób, jak ich rodzice (nawet naśladując ich troskliwe dźwięki), i całkowicie odizolowane, aby nie zostały odciśnięte od ludzi. Wyobrażasz sobie cierpliwość techników? Coś takiego można zrobić tylko z dużą miłością i poświęceniem.
testowanie w terenie Plan
przy wsparciu obu rządów, te andyjskie pisklęta Kondorów, już pełnoletnie i gotowe do lotu, zostały przywiezione do Peru na początku lat 80.i starannie zabrane na Półwysep Illescas. Tak ważny ładunek wymagał dużych wysiłków, nie czyniąc go nikomu wiadomym. Wypuszczano je w miejscach, które kiedyś mogły być gniazdami, a następnie monitorowano przez całą dobę, 24/7. W tym samym czasie złapano i oznakowano kilka dzikich Illescas condors, aby monitorować lokalną ludność i dowiedzieć się o ich życiu społecznym, krytycznych informacji dla programu. Każdy Kondor andyjski, importowany i rodzimy, nosił na swoim skrzydle indywidualną identyfikację i nadajnik danych lokalizacyjnych. Ponadto posiadały one niewielki panel słoneczny, który zasilał urządzenia. Wszystko musiało być bardzo małe i lekkie, a w tamtym czasie było jak w science fiction. Były to początki szeroko stosowanej dziś techniki śledzenia satelitarnego. Condorowie byli stale śledzeni, aby dowiedzieć się o ich ruchach, lub … czy żyją. Jako asystent badawczy byłem jednym z tych dedykowanych tropicieli.
doświadczenie życia 24 godziny na dobę przez miesiące, bez niedziel i świąt, wędrówki z teleskopem przez pustynię i góry, samotnie i w specjalnych wózkach wydmowych na program, było niezapomniane. Pamiętam, jak w nocy budziły mnie zdziczałe osły, bardziej niż ja zaskoczone tym spotkaniem. A dla condors, moich najdroższych, bardzo dużych piskląt, rozwinąłem niemal ojcowskie uczucie. Podczas gdy czasami mój jedyny wpis na ten dzień był taki, że „o 15: 42 jeden z nich podrapał się po tyłku”, nigdy nie było nudno. Innym razem byłem świadkiem dzikich Kondorów-dorosłych zupełnie obcych peruwiańsko-północnoamerykańskim pisklętom-przybywających karmić je jako przybranych rodziców. Wspólnota opiekowała się młodymi! Ten czas był niewątpliwie jednym z najbardziej spektakularnych w moim życiu.
zastosowanie lekcji z Peru do Kalifornii
co długa i bogata historia krótka, tam w Illescas, techniki zostały opracowane, które później zostały wykorzystane do ratowania Kondora Kalifornijskiego. Dzięki swemu bratu, Kondorowi Andyjskiemu, naukowcy dowiedzieli się (i zastosowali w praktyce), jaka jest właściwa opieka, czas i czynniki zależności, używany sprzęt, a przede wszystkim towarzyskość tych wspaniałych zwierząt. Cóż, przypadkowo teraz, to ogromna radość, że miejsce, w którym to wszystko się stało, zostanie ogłoszone jako „Rezerwat Narodowy Illescas.”To piękne miejsce jest w końcu klasyfikowane i chronione ze względu na swoje właściwości biologiczne i geologiczne. Jest to jeden z najbardziej wysuniętych na zachód punktów kontynentalnych Peru, z ostatnią pozostałością (na północ) starego pasma górskiego Kordyliery przybrzeżnej. Warunki te stworzyły środowisko, w którym kwitły gatunki unikalne dla Illescas, a także mieszankę ciepłych i zimnych środowisk, z namorzynami, roślinnością Loma, pingwinami, dziesiątkami gatunków ptaków wędrownych, a także zdrową populacją zagrożonego Kondora andyjskiego. Wszystko to dzięki SERNANP (Peruwiańska Służba Parkowa), władzom Piury i ludom pustyni Sechura.
kilka godzin później, już odzyskany po spotkaniu z dzikim Kondorem w Utah, przekazałem swoje doświadczenie strażnikowi parku i prawdopodobnie myślał, że jestem pod wpływem halucynogenu. Nie. Zobacz zdjęcie, które to potwierdza. Dziesięć lat po Illescas, Kondory kalifornijskie zostały przywrócone do stanu dzikiego w różnych miejscach w Stanach Zjednoczonych, a dziś rośnie populacja około 350 latających swobodnie. Ocalono ich przed dołączeniem do listy potwierdzonych wymarłych gatunków, w tym między innymi dzięcioła olbrzymiego Z Kości Słoniowej. Dzięki Kondorowi Andyjskiemu i przyszłemu Rezerwatowi Narodowemu Illescas, Kondor Kalifornijski został uratowany. Kondor przyjacielu z Utah, nie ma za co!