„jak może być lepiej? A co jeszcze jest możliwe?”To są bardzo potężne pytania, które mój przyjaciel pomyślał mi jakiś czas temu. Napisałem je na mojej tablicy wizyjnej, więc mogę na nie spojrzeć przed pójściem spać i w momencie, gdy się obudzę.

dzisiaj przypomniałem sobie, aby zadać to pytanie Wszechświatowi, gdy tylko poczuję się zablokowany. I to, co stało się potem, po raz kolejny udowodniło, że Einstein miał rację:

Przykład nr 1. Wychodząc z biurowca, w którym właśnie skończyłem spotkanie i udając się na kolejne spotkanie w innej części miasta, utknąłem przy drzwiach wyjściowych. Potrzebujesz karty magnetycznej, żeby się wydostać, a ja jej nie mam. Strażnik Zwykle zostawia je otwarte lub przychodzi i otwiera je, gdy cię widzi. Widziałem go rozmawiającego przez telefon w swoim małym biurze 3 metry dalej, na dziedzińcu.

zacząłem machać ręką próbując zwrócić jego uwagę. Nic. Więc zapytałem po cichu ” jak może być lepiej niż to?”i spokojnie czeka, aż facet skończy rozmowę telefoniczną. Za chwilę obok mnie pojawiła się pani, którą przekroczyłem kilka minut wcześniej, ponieważ właśnie skończyła spotkanie z moim kolegą. Zaczęła machać i walić w drzwi, próbując przyciągnąć uwagę faceta. Powiedziałem:”rozmawia przez telefon, pewnie nas zobaczy, jak skończy rozmowę”.

w kilka sekund rozłączył się i przyszedł otworzyć drzwi. Powiedział: „Widziałem cię, ale rozmawiałem przez telefon!”Podziękowaliśmy mu za otwarcie drzwi. Pani obok powiedziała uśmiechając się: „gdybyś dał nam znak, że nas zauważyłeś, zostalibyśmy tam nawet przez 3 godziny, nie martwiąc się.”Potem zaczęliśmy rozmawiać, idąc w tym samym kierunku.

i wkrótce pojawił się mały cud: miała swój samochód zaparkowany w pobliżu i zaproponowała mi przejażdżkę, gdy jechała w tej samej części miasta, do której musiałem pojechać. Gdybym nie utknął przy drzwiach, wyszedłbym przed nią i przegapił okazję na podwózkę. Zamiast tego pojechałbym autobusem lub metrem. Mały cud, za który byłem bardzo wdzięczny.

Przykład nr 2: poszedłem na siłownię, gdzie nie mam abonamentu, ale zostałem zaproszony przez mojego przyjaciela, który jest tam nauczycielem. Pytam w recepcji, czy mój przyjaciel powiedział im o moim przyjeździe. To nie był pierwszy raz, kiedy tam poszedłem, wiedziałem, że zazwyczaj mnie wpuszczają, jeśli powiem im, że jestem gościem. Ale tym razem powiedzieli: „nic nie wiemy”. Miałem tylko 10 minut przed rozpoczęciem zajęć i potrzebowałem klucza do szatni, żeby przebrać się i być gotowym na zajęcia.

pytam ich spokojnie i z uśmiechem:”Powiedzieli” tak, proszę, zrób to ” dzwonię do niego i telefon, który był na ich biurku, zaczyna dzwonić w tym samym momencie. Wkrótce staje się oczywiste, że to był telefon mojego przyjaciela. Jedna z dziewczyn w recepcji mówi do drugiej: „ktoś właśnie przyniósł ten zgubiony telefon”. Nie wiedzieli, czyj to telefon, dopóki nie zadzwoniłem do przyjaciela i zobaczyli moje nazwisko na ekranie.

potem pytam dziewczyny: „więc co teraz robimy, bo oczywiste jest, że nie może odebrać telefonu”. Potem patrzę za siebie i widzę, że jego żona też czeka na klucz. Dali mi klucz bez innych pytań, a ona zabrała telefon męża, żeby mu go oddać. Po zajęciach opowiadaliśmy mu historię jego telefonu z rzeczy znalezionych. Jego żona powiedziała mu uśmiechając się: „uratowała Cię od przeszukiwania telefonu, dzwoniąc do Ciebie w recepcji”.

nie miał pojęcia, że zgubił telefon, że ktoś go znalazł i przyniósł do recepcji i że w międzyczasie bezpiecznie wrócił z żoną. Kolejny mały cud.

patrząc wstecz na moją postawę podczas tych dwóch utkniętych momentów, zdaję sobie sprawę, że zamiast przejść do trybu walki, w który łatwo bym się dostał w przeszłości, jak: „Dlaczego to się dzieje ze mną?”, „Come on, move it! albo ” daj mi ten klucz, spieszę się!”Zachowałem otwartą, zrelaksowaną, rozbawioną postawę, mając na uwadze pytanie” jak może być lepiej niż to?”.

w pełni zaakceptowałem moment, w którym byłem, nie walcząc o natychmiastowe wyjście z niego, ale raczej ciekawie czekając na to, co miało się wydarzyć. Wszechświat nie zapomniał mi pokazać, że małe cuda czekają tuż za rogiem, jeśli pozwolę im się pojawić. Jeśli zachowam otwartą i zrelaksowaną postawę i zadam sobie pytanie: „jak może być lepiej niż to?”wszystko staje się coraz lepsze.

jestem bardzo wdzięczny za te małe cuda dzisiaj. I powtarzając pytanie przed pójściem spać, postawiłem się w stanie pozytywnego oczekiwania na to, co przyniesie mi jutro.

patrzę na jutro z tym pozytywnym oczekiwaniem dziecka czekającego na święta. I nie zmuszam się do tego. To po prostu dzieje się naturalnie, gdy pytam ” jak może być lepiej niż to? A co jeszcze jest możliwe?”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.