a tu ten, który skupia się bardziej na perspektywie:
czy Josh jest ok?
cała moja rodzina siedzi w salonie w leniwe niedzielne popołudnie, gdy nagle słyszymy syreny. Dużo syren. Wszyscy się zatrzymują. Mój tata patrzy przez okno, próbując dostrzec autostradę. Moja mama wstaje i podchodzi do telefonu. Po kilku stresujących pierścieniach osoba z drugiej linii odpowiada. Moja mama wybucha: „czy z Joshem wszystko w porządku?”
ładny haczyk! Jesteśmy zajęci pytaniami, które ten akapit rodzi: dlaczego syreny? Z Joshem wszystko w porządku? Kim jest ten Josh?
Josh to mój czternastoletni kuzyn i mieszka niecałą milę od mojego domu. Za każdym razem, gdy usłyszymy syreny, moja mama zadzwoni do ich domu lub wyśle ciotce SMS-a, na wszelki wypadek. Josh urodził się z zespołem, który wpłynął na powstawanie kości jego głowy i twarzy. W rezultacie jego słuch, wzrok, oddychanie i niektóre struktury mózgu są zagrożone. Nie jest w stanie uprawiać Lekkiej Atletyki, jego tracheostomia zawsze daje możliwość katastrofy, a nieporęczny ochraniacz na głowę służy do chwytania głowy.
tutaj autor podaje kontekst, wyjaśniając kim jest Josh. Definiuje również „różnicę” z kilkoma konkretnymi szczegółami.
mieszkając tak blisko Josha, mieliśmy okazję codziennie wchodzić w interakcje. Jeździmy razem na wakacje, dwa razy w tygodniu wozię Josha do szkoły, na każde wakacje albo zjeżdżamy do ich domu, albo oni podchodzą do domu mojej rodziny, gramy w wiffle ball na podwórku za ich domem, a jednym z moich ulubionych zajęć są Gry planszowe z nim—Risk, Monopoly, Settlers of Catan, gramy w to wszystko. W zeszłe Święta Bożego Narodzenia nie zabrakło śmiechu, kiedy, zainspirowani nostalgią naszych ojców, zbudowaliśmy Tor samochodów slotowych i ścigaliśmy się tymi miniaturowymi samochodami po ciasnych zakrętach i krótkich prostych. Ta gra była idealna dla Josha, ponieważ mógł pozostać w wygodnym fotelu i nadal doświadczać prędkości i emocji, od których zwykle jest wykluczony.
w tym akapicie autor pokazuje nam, jak blisko jest z Joshem, a ostatnie zdanie pokazuje jego wrażliwość.
to oczywiste, że Josh nie miał łatwego dzieciństwa. Musiał walczyć o życie w szpitalu, gdy jego rówieśnicy uczyli się mnożenia i dzielenia w szkole lub bawili się w łapanie flagi na plaży. Znaczna część jego dzieciństwa została mu odebrana. To najwidoczniej niesprawiedliwe.
wartość: empatia
w naszym liceum codziennie widzę Josha przechodzącego od drugiej do trzeciej lekcji.codziennie pozdrawiam i rozmawiam z nim. Pewnego dnia spacerowałem z kilkoma przyjaciółmi, kiedy zatrzymałem się, aby z nim porozmawiać. Podczas rozmowy, zrobiłem mały żart na koszt Josha. Nie dotyczyło to w ogóle jego niepełnosprawności, ale czegoś zupełnie niezależnego od tego-a konkretnie jego instagramowych nawyków. Moi przyjaciele byli przerażeni i karcili mnie tak, jak uważali za stosowne.
szykuje zakończenie i zadaje pytanie: dlaczego żartował kosztem Josha?
moi znajomi nie zrozumieli. Nie jest to jakiś niezwykle delikatny mniszek lekarski, który rozpada się przy każdym oddechu, co powoduje nieco niekorzystną sytuację. Wszędzie, gdzie idzie, jest najpopularniejszym facetem w pokoju; ludzie przychodzą do niego, otaczają go, litują się nad nim, przytłaczają go. Josh chce być traktowany jak każda inna osoba. Jest moim kuzynem i przyjacielem, więc tak go traktuję. Żartujemy, nabijamy się ze siebie, tak jak robią to inni przyjaciele.
Autor postanawia traktować Josha tak, jak traktowałby każdego ze swoich przyjaciół—jak normalnego człowieka.
Josh udowodnił mi, że ludzie niepełnosprawni to właśnie tacy-ludzie. Jakby to wymagało udowodnienia. Ale jest to coś, o czym łatwo zapomnieć. Trudno dostrzec cokolwiek poza upośledzeniem. Wózek inwalidzki lub biała laska nieuchronnie przebija wszelkie inne cechy. To naturalna reakcja człowieka, ale zbyt często prowadzi do odczłowieczenia osób niepełnosprawnych. Jeden z moich ulubionych ludzi na Ziemi prowadził życie z niepełnosprawnością. I gra w monopol.
tutaj łączy punkty i daje nieco więcej wglądu: traktowanie ludzi inaczej ze względu na ich niepełnosprawność może być dehumanizujące. (I z jakiegoś powodu, ta linia Monopoly sprawia, że płaczę za każdym razem.)