na początek quiz. Który prezydent USA zrobił to wszystko?
- odmówił ataku na Iran w związku z jego programem nuklearnym, podczas gdy zamiast tego pracował przez Radę Bezpieczeństwa ONZ w celu prowadzenia wielostronnych negocjacji i ugody dyplomatycznej;
- odmówił ataku na Koreę Północną w związku z jego programem nuklearnym, podczas gdy zamiast tego działał przez ONZ.
- nie podejmowała żadnych poważnych działań siłowych bez uprzedniego uzyskania zgody Kongresu przez silną większość dwupartyjną;
- nie podejmowała żadnych poważnych działań siłowych, które nie wiązałyby się z przestrzeganiem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ;
- nie podejmowała żadnych poważnych działań siłowych bez udziału dziesiątek Sojuszniczych Sił Zbrojnych. i kraje partnerskie;
- prowadził w rozszerzonym wykorzystaniu nowej wielostronnej instytucji łączącej uprzemysłowione demokracje z rosnącymi mocarstwami gospodarczymi, G-20;
- znacznie rozszerzył międzynarodowy system wolnego handlu;
- podwoiła kwotę zagranicznej pomocy rozwojowej, którą Stany Zjednoczone wydają, w tym dramatycznie rozszerzone składki na wielostronne organy, takie jak Globalny Fundusz;
- wielokrotnie wypowiadał się przeciwko rosnącym postawom „izolacjonizmu, protekcjonizmu i natiwizmu” — zwłaszcza w ramach własnej impreza;
- wypowiedział się przeciwko islamofobii i zwrócił się do społeczności muzułmańskich w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, starając się uniknąć piętnowania islamu podczas prowadzenia operacji antyterrorystycznych;
- wynegocjował pokojowe zrzeczenie się przez Libię zapasów broni masowego rażenia;
- został pierwszym prezydentem USA, który oficjalnie wezwał do utworzenia państwa palestyńskiego;
- zawarł kompromis dyplomatyczny w celu zakończenia separatystycznych stosunków ze światem największa demokracja w Indiach.
jeśli zgadłeś George W. Bush, czyj personel Rady Bezpieczeństwa Narodowego, którym służyliśmy, masz rację. Jeśli nie zgadłeś Busha, być może dlatego, że przeczytałeś niedawny artykuł Fareeda Zakarii w Foreign Affairs, który niestety zniekształca zapis Busha i nie radzi sobie szczerze (Czytaj: ledwo wspomina) z zapisami innych prezydencji po zimnej wojnie. Jest to tym bardziej niefortunne, że Zakaria jest jednym z najwybitniejszych i najbardziej rozważnych obserwatorów światowej sceny, a on sprawia, że kilka kluczowych punktów o znaczeniu i kruchości porządku międzynarodowego i spadku wpływów amerykańskich. Ten upadek, jak opisuje, jest złożoną i tragiczną historią, która łączy czynniki strukturalne w systemie międzynarodowym z świadomymi wyborami dokonanymi przez Stany Zjednoczone, ich przywódców i obywateli.
ale zamiast ciężkiej pracy pokazywania, jak każda administracja miała mieszaną historię, Zakaria zamiast tego przyjmuje zmęczoną konwencjonalną mądrość, która wydaje się obwiniać wszystko na 43. prezydenta-i tylko na niewielką garść decyzji, które podjął. Czyniąc to, Zakaria wydaje się udawać, że ani 42., ani 44. prezydent nie zrobił niczego, co miało negatywne konsekwencje dla interesów narodowych Ameryki lub globalnej pozycji.
oto akt oskarżenia Zakarii o administrację Busha:
po 11 września Waszyngton podjął poważne, konsekwentne decyzje, które nadal go prześladują, ale podjął je wszystkie pospiesznie i ze strachu. Postrzegała siebie jako śmiertelnie niebezpieczną, potrzebującą zrobić wszystko, by się bronić – od inwazji na Irak, przez wydawanie niezliczonych sum na bezpieczeństwo wewnętrzne, aż po stosowanie tortur. Reszta świata zobaczyła kraj, który przeżywał rodzaj terroryzmu, z którym wielu żyło od lat, a jednak miotał się jak zraniony Lew, niszcząc międzynarodowe sojusze i normy. W pierwszych dwóch latach administracja George ’ a W. Busha zrezygnowała z większej liczby umów międzynarodowych niż jakakolwiek poprzednia administracja. (Niewątpliwie rekord ten został przekroczony za rządów prezydenta Donalda Trumpa.) Amerykańskie zachowanie za granicą w czasie rządów Busha zniszczyło autorytet moralny i polityczny Stanów Zjednoczonych…
nie będziemy bronić każdej decyzji Busha z epoki 9/11, ale ważne jest, aby zauważyć, że Zakaria poważnie zaniża zagrożenie terrorystyczne, z którym boryka się kraj w bezpośrednim następstwie ataków. Żaden inny naród na świecie nigdy nie doświadczył ataku terrorystycznego na skalę i skalę 11 września 2001 roku, z prawie 3000 zabitych, zniszczeniem dwóch najbardziej znanych budynków w kraju, dewastacją części Pentagonu i niezliczonymi miliardami dolarów szkód gospodarczych. I USA decydenci musieli zmierzyć się z bardzo realną perspektywą, że ataki te były prawdopodobnie dopiero początkiem, ponieważ w al-Kaidzie Stany Zjednoczone stanęły przed przeciwnikiem, który nadal zamierzał zadać narodowi jeszcze bardziej katastrofalne zniszczenia-zwłaszcza jeśli Osama bin Laden mógłby spełnić swój zamiar zdobycia broni masowego rażenia. Na szczęście al-Kaidzie nigdy nie udało się dokonać kolejnego masowego ataku na Stany Zjednoczone. Nie dlatego, że organizacja terrorystyczna nie chciała tego zrobić, ale dlatego, że administracja Busha (a później administracja Obamy) uniemożliwiła Al-Kaidzie zrobienie tego. Bagatelizując surowość 11 września i trwające zagrożenie dżihadystów w tym czasie, Zakaria rozkoszuje się szczególną formą uprzedzenia z perspektywy czasu: ponieważ wysiłki Busha pomogły zapewnić, że Ameryka nie zostanie ponownie zaatakowana, zagrożenie terrorystyczne zostało zatem zawyżone.
ale tak ważne, jak 11 września było w kształtowaniu światopoglądu Busha, to jest rażące zniekształcenie udawać, że zmieniło prezydenta w przerażającego, lekkomyślnego grabieżcę przez następne siedem lat. Artykuł rozpoczęliśmy od litanii geopolitycznych czynów powyżej właśnie dlatego, że nie są to działania prezydencji, która roztrwoniła amerykańską władzę poprzez nonszalanckie użycie siły, odrzucenie dyplomacji, lekceważenie multilateralizmu lub porzucenie międzynarodowego przywództwa. A jednak są one ważną częścią rekordu Busha.
jak jeden z nas napisał, i jak oboje wierzymy, z perspektywy czasu jest jasne, że wojna w Iraku była błędem, źle pomyślana i źle wykonana, za wygórowaną cenę dla Stanów Zjednoczonych w krwi, Skarbie i wiarygodności. Popieraliśmy wówczas wojnę – podobnie jak Zakaria. Ale nawet z początkowymi błędami Iraku, decyzja Busha w 2007 r.o zamówieniu nowej strategii przeciwdziałania rebelii w dużej mierze naprawiła nieudaną sytuację-pomimo ostrego sprzeciwu ze strony krajowych przeciwników politycznych. Do czasu odejścia Busha ze stanowiska w styczniu 2009 roku Irak był stosunkowo stabilny, pokojowy i zmierzał w kierunku osiągnięcia przez Busha wyartykułowanego celu wojennego kraju, który mógłby „rządzić sobą, utrzymywać się i bronić.- Był sojusznikiem w globalnej kampanii przeciwko terrorystom. Gdyby inwazja na Irak była błędem, który naraził kierowany przez Amerykanów międzynarodowy porządek, to jeszcze większym ryzykiem byłoby podążanie za radą krytyków wojennych w 2006 roku i po prostu odejście, zapewniając w ten sposób, że Irak byłby katastrofalną strategiczną klęską. Sprawiedliwa ocena wojny, która zaczyna się od krytyki decyzji Busha o inwazji, musiałaby zakończyć się pochwałą za to, że Bush nie posłuchał krytyków, w tym Zakarii, który wezwał do szybkiego wycofania wojsk amerykańskich w 2006 roku. Zamiast tego zrobił coś odwrotnego i w ten sposób zmienił sytuację.
To powiedziawszy, zgadzamy się z głównym punktem Zakarii, że międzynarodowy porządek, który Ameryka stworzyła i prowadziła przez 70 lat, rozpada się, a Amerykańska Energetyka grozi gwałtownym upadkiem. Ponadto zgadzamy się, że prezydent Donald Trump dokonał wielu katastroficznych wyborów w słowach i czynach, które pogłębiły ten spadek.
i przyznajemy, że Zakaria nie wymieniła każdego negatywnego rozwoju, jaki można sobie wyobrazić z epoki Busha. Na przykład, tak ważne jak Irak wstrząsał międzynarodowym zaufaniem do amerykańskiego przywództwa, możliwe jest, że wielka recesja, która rozpoczęła się pod okiem Busha, mogła być jeszcze większym szokiem dla systemu międzynarodowego. Tutaj oczywiście trudniej jest zrzucić winę wyłącznie na samego Busha, ponieważ finansowe korzenie kryzysu rozciągały się co najmniej dziesięć lat przed objęciem urzędu przez Busha i odzwierciedlały wiele tendencji gospodarczych wykraczających poza sferę wyborów politycznych. A co więcej, sprawiedliwa ocena musiałaby przypisać Bushowi szybkie, innowacyjne i politycznie odważne zarządzanie kryzysowe, które zapobiegło znacznie gorszej katastrofie finansowej i ustanowiło administrację Obamy dla ostatecznego sukcesu. Gdyby administracja Busha pasowała do karykatury, jaką narysował Zakaria, nie poradziłaby sobie z tym kryzysem tak dobrze, jak to się stało.
gdzie rozstajemy się z Zakarią, nie zgadzamy się, że wszystkie przyczyny w sprawach światowych skończyły się, gdy Bush nakazał inwazję na Irak. Wręcz przeciwnie, widzimy znacznie bardziej niuansową księgowość za i przeciw spuściźnie Busha. W rzeczywistości uważamy, że Zakaria ignoruje mocne argumenty, które można postawić na coś, co można nazwać „rewizjonizmem Busha”, który w pełni rozlicza jego dziedzictwo.
pytanie nie brzmi, czy Bush podjął jakieś działania, które zdestabilizowały i podkopały międzynarodowy porządek oraz amerykańską władzę i wiarygodność. Oczywiście, że tak, skoro wojna w Iraku była dowodem A, a niektóre ekscesy antyterrorystyczne po 11 września były dowodem B. pytanie brzmi raczej, czy w równowadze administracja Busha przyczyniła się w większym stopniu do rozpadu porządku międzynarodowego i upadku amerykańskiej potęgi, czy raczej do wzmocnienia i zachowania obu? Sądzimy, że to drugie, na dłuższą metę.
co więcej, uważamy, że następca Busha podejmował również konsekwentne decyzje, które z pewnością zasługują na rozważenie w każdym rozrachunku, opierając się na „samozniszczeniu amerykańskiej władzy.”Zdumiewające jest to, że w artykule mającym na celu wyjaśnienie łuku amerykańskiej władzy w epoce po zimnej wojnie, Zakaria nawet nie wspomina nazwiska prezydenta, który służył przez osiem z tych lat, przewodząc w czasie, gdy amerykańska względna władza spadła najbardziej.
prezydent Barack Obama zdecydował się interweniować w Libii bez zobowiązania, a nawet planu stabilizacji kraju. W Syrii Obama zdecydował się wyartykułować maksymalne cele („nadszedł czas, aby Prezydent Assad ustąpił”), które wiązały nasze ręce dyplomatycznie, ale potem przewróciły wielu jego doradców, nie angażując wystarczających środków (co najwyżej zgadzając się na tajny program pomocy), aby go osiągnąć. W końcu, pod jego okiem, Syria stała się największym kryzysem humanitarnym we współczesnych czasach, wywołując kryzys uchodźczy, który zepchnął Unię Europejską w kryzys polityczny. Obama postanowił nie egzekwować własnej „czerwonej linii”, gdy syryjski reżim użył broni chemicznej przeciwko własnym obywatelom. Obama zdecydował się zrezygnować z wieloletniego dwuczęściowego celu powstrzymania Rosjan od odgrywania kluczowej roli jako posiadacza równowagi sił w geopolityce Bliskiego Wschodu. Obama zdecydował się nie zaakceptować umowy z Irakiem na skromne siły pozostające w tyle, które mogłyby pomóc ustabilizować Irak przed powrotem do konfliktu sekciarskiego. Obama postanowił nie udaremnić powstania ISIL, dopóki nie podbił znacznej części Syrii i Iraku, stając się najpotężniejszym podmiotem terrorystycznym na świecie. Obama zdecydował się nie udzielać Ukrainie śmiertelnej pomocy wojskowej, gdy Putin naruszył największe osiągnięcie po zimnej wojnie: odrzucenie zdecydowanego przerysowania granic w Europie. Obama zdecydował się na „obrót w kierunku Azji”, ale nie udało mu się poprzeć go proporcjonalnymi środkami wojskowymi lub zaangażowaniem dyplomatycznym (czego przykładem jest propozycja Obamy w sprawie sekwestra budżetowego, aby ograniczyć wydatki na obronę zaledwie kilka miesięcy przed ogłoszeniem tego obrotu, o wiele więcej podróży Sekretarza Kerry 'ego na Bliski Wschód niż do Azji, Polityka” strategicznej cierpliwości”, która pomijała postępy nuklearne Korei Północnej, i zbyt mały, zbyt późno nacisk Obamy na partnerstwo Trans-pacyficzne w Kongresie). I wreszcie, Obama zdecydował się nie reagować zdecydowanie, gdy Rosja próbowała przejąć wybory w 2016 roku.
oczywiście wiemy, że wszystkie te wybory Obamy były trudnymi wyborami z trudnymi kompromisami po obu stronach. Co więcej, jesteśmy dobrze zaznajomieni z kontrargumentami, które oferowaliby gorliwi obrońcy administracji: nasze ręce były związane w Iraku; nie jest rozsądne, aby prosić Obamę o zrobienie czegoś więcej w Syrii, biorąc pod uwagę inne ograniczenia i jego energiczne ustalanie priorytetów w sprawie nuklearnej umowy z Iranem; nie można winić Obamy za pogodną odpowiedź na inwazję Putina na Ukrainę, ponieważ Bush miał własną pogodną odpowiedź na inwazję Putina na Gruzję; i tak dalej. Nie malowalibyśmy Obamy prymitywną szczotką, którą Zakaria wykorzystywał do odrzucenia podobnie trudnych wyborów dokonywanych przez Busha-decyzji, Zakaria avers, podejmowanych ” pospiesznie i ze strachu … bijących się jak zraniony Lew.- Wiemy jednak również, że istnieją kontrargumenty, które wyjaśniają, dlaczego te wysiłki, aby całkowicie wybielać zapis Obamy, po prostu nie są przekonujące. I, o największym znaczeniu dla naszych celów tutaj, wiemy, że te wybory Obamy, nawet jeśli szczerze wykonane z zrozumiałych powodów, miały głębokie konsekwencje, które znacząco przyczyniły się do zjawiska, które opisuje Zakaria: erozja amerykańskiej władzy i wiarygodności oraz podcięcie międzynarodowego porządku.
w związku z tym, bardziej wyważone ujęcie epoki po zimnej wojnie może zwrócić uwagę na poprzednika Busha, aby zauważyć, jak amerykańska władza i wiarygodność zostały podważone przez niegospodarność administracji Clintona w operacji somalijskiej w 1993 roku, lub przez bierne obserwowanie ludobójstwa w Rwandzie w 1994 roku, lub przez interwencję w Kosowie bez zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ w 1999 roku. Moglibyśmy znacznie rozszerzyć tę listę, ale rzecz jest oczywista. Zakaria mówi o administracji Clintona, ignoruje całkowicie administrację Obamy, a zamiast tego przyjmuje prymitywne reductio ad iraqum-redukując wszystko do inwazji Busha na Irak i polityki antyterrorystycznej.
Zakaria ma rację, że połączenie czynników strukturalnych i amerykańskich wyborów politycznych spowodowało znaczne obciążenie porządku międzynarodowego. Myli się udawać, że jedyną konsekwencją wyborów politycznych były te, które można obwiniać prezydenta Busha.
w tej kwestii, jeśli ktoś odwróci się od krytyki historycznej do porad politycznych dla obecnej administracji, podejrzewamy, że Zakaria może zgodzić się z następującą listą rzeczy do zrobienia: skieruj sprawę do bazy GOP dla międzynarodowego przywództwa i zaangażowania; zbuduj międzynarodową koalicję i wielostronne instytucje, aby stawić czoła globalnym zagrożeniom bezpieczeństwa, takim jak terroryzm wynikający z wojującego islamizmu i rozprzestrzeniania broni masowego rażenia; Odbuduj wojsko pod względem wielkości, morale i śmiertelności; rozszerz globalny krąg rozwoju gospodarczego i dobrobytu; pogłębić istniejące stosunki z sojusznikami i przyciągnąć nowych partnerów na pokład; i zachować stabilną równowagę sił w Azji, promując reformy polityczne i prawa człowieka w Chinach.
gdyby administracja Trumpa realizowała dziś te kierunki działań, zrobiłoby to pewien dystans do naprawienia szkód, jakie międzynarodowy porządek poniósł w ciągu ostatniej dekady. Byłoby to również coś w rodzaju trzeciej kadencji prezydenta Busha, ponieważ każda z nich była główną deską polityki zagranicznej w platformie i spuściźnie Busha.
to w sumie nie jest zapis prezydentury, która zniszczyła władzę i wpływy USA w porządku międzynarodowym. Jest to raczej zapis prezydenta, który, choć niedoskonały, był zarówno zaangażowany w zachowanie i wzmocnienie amerykańskiej władzy i międzynarodowego przywództwa, jak i zdecydowany i innowacyjny w dostosowywaniu się, gdy linie polityczne miały niezamierzony negatywny wpływ na pozycję geopolityczną Ameryki. Czyniąc to, Bush zaktualizował politykę i instytucje, które podporządkowały amerykańską władzę, aby sprostać bezprecedensowym wyzwaniom XXI wieku, pozycjonując swoich następców wystarczającą swobodą manewru, aby dokonywać konsekwencji własnych wyborów.
Peter Feaver jest profesorem nauk politycznych i Polityki Publicznej na Duke University, gdzie kieruje Triangle Institute for Security Studies i programem w American Grand Strategy. Wcześniej służył w sztabie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w administracji George ’ a W. Busha i administracji Clintona.
William Inboden jest dyrektorem wykonawczym i przewodniczącym William Powers, Jr. w William P. Clements, Jr. Center for National Security na University of Texas-Austin. Jest również profesorem nadzwyczajnym w LBJ School of Public Affairs i redaktorem naczelnym Texas National Security Review. Wcześniej służył w sztabie Rady Bezpieczeństwa Narodowego oraz w Departamencie Stanu w administracji George ’ a W. Busha.
Zdjęcie: Troy, OH local government