wiele niszczycielskich gatunków inwazyjnych zaatakowało Wielkie Jeziora w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Te nie-rodzime stworzenia mogą wyrządzić znaczne szkody rodzimym ekosystemom. Biolodzy ciężko pracują, aby je kontrolować, ale to ciągła walka.
Cory Brant z Komisji Rybołówstwa Wielkich Jezior uchwycił historię jednego szczególnie płodnego gatunku inwazyjnego w swojej nowej książce minóg morski Wielkich Jezior: 70-letnia wojna z biologicznym najeźdźcą.
Brant określił lamprey morskie jako ” małe wampiry z Wielkich Jezior.”Jak sugeruje ten przydomek, pasożytnicze stworzenia mogą być niszczycielskie dla lokalnych populacji ryb.
„płyń wzdłuż ryby i przyczepiaj się do boku … koniec końców tracąc łuski, rozbijając naczynia włosowate i dostając całkiem dobry posiłek z krwi” – powiedział Brant.
Duże, pasożytnicze ryby pochodzą z Oceanu Atlantyckiego. Większość ekspertów uważa, że najpierw dotarli do Wielkich Jezior przez kanał Welland, który został zbudowany, aby umożliwić statkom podróżującym z jeziora Ontario do jeziora Erie obejście Wodospadu Niagara. Po dotarciu do jeziora Erie, Brant powiedział, że lamprey morskie miały ” wolny zasięg w dorzeczu Wielkich Jezior.”
ludzie początkowo nie martwili się zbytnio minogiem morskim, wyjaśnił Brant. Od 1920 do 1940, „dumping przemysłowy, zanieczyszczenia i utrata siedlisk” w Wielkich Jeziorach oznaczało, że ryby nie miały wiele do pożywienia.
jednak w 1949 roku populacja pstrąga i siei — które Brant nazwał „chlebem i masłem” Rybołówstwa Wielkich Jezior, zaczęła spadać. Ryby, które przetrwały ataki Minoga morskiego, wyglądały na ” zmasakrowane i chore.”
biolodzy wypróbowali szereg metod kontroli ryb. Używali pułapek koszowych, ogrodzeń elektrycznych, a nawet sprowadzali Amerykańskie węgorze, by żywiły się minogiem morskim larwalnym. Żadne z tych wysiłków nie okazało się jednak skuteczne. W połowie lat 50. Brant powiedział, że około 100 milionów funtów ryb było zabijanych przez latarnie morskie każdego roku.
wtedy badacze zwrócili się ku nowej metodzie: truciźnie. W szczególności, „selektywny środek toksyczny”, który zabiłby tylko minóg morskich, a nie rodzime ryby, na których żerowali.
„nazywano to” erą słoików z ogórkami”, gdzie w zasadzie dostawali Tony słoików z ogórkami, wkładali kilka minogów-minóg larwalny, małe dzieci ” – wyjaśnił Brant. „Potem dodali kilka bluegills lub kilka małych rybek, kilka pstrągów tęczowych, a potem dodali te wszystkie chemikalia i zobaczyli, co padło pierwsze.”
obecnie Komisja Rybołówstwa Wielkich Jezior kosztuje około 20 milionów dolarów rocznie, aby utrzymać populację minogów morskich pod kontrolą. Nie zostały całkowicie wyeliminowane, ale populacja wynosi około 10% , co kiedyś. Brant twierdzi, że jest to niewielka cena, biorąc pod uwagę, co by się stało, gdyby te wysiłki kontrolne zostały złagodzone.
powiedział, że minóg morski „szybko powróci” i pożywi się „każdą dużą rybą”, jaką znajdą, w tym pstrągiem jeziornym, łososiem Chinook i zagrożonym jesiotrem.
„lamprey Morskie — podobnie jak małże zebry — są głównymi zakłócaczami ekosystemu” – powiedział Brant. „Jeśli odpuścimy, wrócą.”
ten post został napisany przez asystentkę produkcji Isabella Isaacs-Thomas.
(Subskrybuj w iTunes, Google Play lub za pomocą tego linku RSS)