Jupiterimages

Share

był taki czas w moim życiu, kiedy czarny kot przekraczający moją ścieżkę lub lustro roztrzaskujące się u moich stóp mnie nie przerażało. To samo dotyczy chodzenia pod drabinami, wchodzenia na pęknięcia w cemencie i numer 13.

śmiałbym się z babci, która ostrzegała wnuki, żeby nie myślały o negatywnych myślach, bo one wpłynęłyby na wynik tego, o czym myślimy. Zignorowałem jej rady i nie zwróciłem uwagi na wszystkie fikcyjne usprawiedliwienia dla ludzkich nieszczęść.

kiedy z mężem zdecydowaliśmy się na zwierzaka, wybrałam czarnego kota z Humane Society, ponieważ najwyraźniej wielu przesądnych ludzi ich nie dostrzega.

to było wtedy.

teraz mogę być nawet bardziej przesądny niż moja babcia, która zmarła w 1996 roku. To nie stało się z dnia na dzień. Potrzeba było dwóch poronień w ciągu czterech lat i prawdziwych wyzwań związanych z poczęciem, aby uczynić mnie emocjonalnym i niepewnym, znaleźć własne fikcyjne usprawiedliwienie dla własnych nieszczęść.

ta historia pochodzi 10 lat temu, kiedy byłem 25-letnim turystą w Granadzie w Hiszpanii. Na stromym brukowanym chodniku prowadzącym do majestatycznego mauretańskiego zamku, Alhambra, Cygańska wróżka zablokowała mi drogę, chwyciła dłoń mojej prawej ręki i machając nad nią gałązką rozmarynu, ogłosiła: „będziesz miał jedną córkę.”

mój Castellano był wystarczająco dobry, aby ją zrozumieć. Odciągnąłem rękę. – Bardzo piękna córka-dodała, jakby wygląd mojego nienarodzonego dziecka miał sprawić, że poczuję się lepiej, mając tylko jedno dziecko jednego dnia.

byłem na nią wściekły i odmówiłem zapłaty za jej usługi. Moja wizja przyszłości zawsze obejmowała trzech synów, a nie jedną córkę. Mam nawet ich imiona. Nie chciałem, żeby ta kobieta zmieniła moje marzenia. Kim była, żeby poznać moją przyszłość? Tylko ja o tym wiedziałem, bo w wieku 25 lat zostałem oszukany, myśląc, że mam kontrolę nad własnym przeznaczeniem. Ja tu rządziłem.

kilka lat później poroniłam. Kiedy lekarz powiedział mi i mojemu mężowi, że straciliśmy dwa zapłodnione jaja, a nie jedno, byliśmy jakoś podwójnie zdruzgotani. Ciąża była nieplanowana, ale zamierzaliśmy to zrobić, kredyty studenckie, mały sublet i w ogóle. Nawet cieszyliśmy się, że mamy bliźniaki.

słysząc tę okropną wiadomość, natychmiast wróciłam do tego pachnącego letniego popołudnia w Alhambrze, a kobieta w kolorowych spódnicach machała na mnie palcem w cieniu drzewa pomarańczowego, nalegając, że bez względu na to, co powiem, Nie będę matką wielu dzieci. Dwa zapłodnione jaja.

przeżyłam traumę po poronieniu, przekonując siebie, że te dwa dzieci nie powinny być. Zostało napisane.

kilka lat później i kolejne poronienie. Tym razem planowana ciąża: Brak kredytów studenckich, Dom z miejscem dla dziecka, stabilna praca. Tym razem trudniej było przekonać siebie, że to dziecko też nie miało być. Co to znaczy „być przeznaczonym?”Ktoś gdzieś zdecydował, że tak będzie, dlatego tak jest?

ale wtedy obraz wszechwiedzącej andaluzyjskiej wróżki zmaterializował się po raz kolejny. Jest jak jest. Nie walcz z tym. I jakoś znowu się uleczyłem.

poczęliśmy dziecko po raz trzeci w dniu, który miał być terminem porodu naszej poprzedniej ciąży. Prawdziwa historia. Myślę, że wszechświat nas pocieszał.

później przeczytaliśmy pozytywny test ciążowy na Dzień Ojca, który oboje uznaliśmy za niezwykle ważny, ponieważ uznaliśmy Ojca mojego męża, który zmarł nagle na raka dwa lata wcześniej, za naszego anioła stróża. Mój mąż pił przesąd Kool-Aid razem ze mną.

wiedzieliśmy, że tym razem wszystko się ułoży – po prostu wiedzieliśmy – ale nasza nadprzyrodzona pewność nie złagodziła naszych zmartwień. To było najbardziej intensywne dziewięć miesięcy naszego życia. Z każdym skurczem, skurczem i nowym objawem, przygotowywaliśmy się do kolejnego dostarczenia niszczycielskich wiadomości.

na naszym trzymiesięcznym USG krzyczałam i wycierałam twarz obcasami rąk, gdy Rosyjski technik USG powiedział: „dziecko się rusza, silne bicie serca.”

wszystkie modlitwy do naszych Aniołów Stróżów – Ojca mojego męża i Babci – zadziałały. Wszystkie monety zdeponowane w europejskich fontannach i w sanktuariach indyjskich bogów się opłaciły. Mój indyjski przyjaciel miał rację.: Daj Panu Ganeshowi rupię (dałem mu 100 w świątyni Pana Brahmy w Pushkar), a Ganesh da ci to, czego chcesz.

to, co dodało nam wiary w boską interwencję, to data USG. To był Sierpień. 17. rocznica śmierci teścia. Moja babcia zawsze powtarzała: „Bóg odbiera jedno życie, a daje drugie.”Mój mąż, dla którego data była dniem pamięci i smutku, był teraz wdzięczny za dodatkowe znaczenie.

od tego czasu mamy zdrową córeczkę. Gdyby nasza córka nie urodziła się trochę wcześniej (przyjechała w dzień rodzinny), mogłaby mieć wspólne 2 marca urodziny z moją ukochaną babcią. Zamiast tego jest jej imienniczką. Wszystko ułożyło się dla nas, ale nie bez kilku opowieści i przesądów po drodze.

czasami w trudnych sytuacjach tworzymy historie, aby nadać sens wydarzeniom, które wydają się irracjonalne, a nawet okrutne. Fikcja, w postaci przesądu w moim przypadku, pomogła mi sobie z tym poradzić. Historie pomagają nam wszystkim sobie radzić. Są one tak samo istotne i znaczące dla naszego życia, jak wszystkie powody, fakty i liczby razem wzięte.



Aga Maksimowska mieszka w Toronto. Jej pierwsza powieść, Giant, ukaże się w maju w Pedlar Press.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.