w ustanawianiu zasad regulujących zaangażowanie w proces demokratyczny—w tym prawa związane z wyborami, finansowaniem kampanii i lobbingiem—związki i korporacje są często łączone pod błędnym założeniem, że te dwa typy organizacji są w przybliżeniu równoważne i dlatego powinny podlegać podobnym zasadom. Na przykład przed Sądem Najwyższym Citizens United V. Decyzja Federalnej Komisji Wyborczej, związki i korporacje podlegały identycznym ograniczeniom w ich zdolności do wydawania funduszy skarbu państwa na wybory federalne, a ponieważ decyzja ta była równie swobodna, aby wykorzystać swoje fundusze ogólne na wydatki polityczne.1
wysiłki na rzecz zrównania korporacyjnej i związkowej działalności politycznej sięgają co najmniej 1940 roku z przejściem 1943 Smith-Connally Act, który zakazywał związkom dokonywania składek na rzecz kandydatów federalnych w duchu parytetu z ograniczeniami dotyczącymi składek korporacyjnych Tillman Act,2 i 1947 Taft-Hartley Act, który zakazywał jakichkolwiek niezależnych wydatków przez korporacje i związki zawodowe.3 jako były profesor prawa konstytucyjnego na amerykańskim uniwersytecie Rep. Jamie Raskin (D-MD) wyjaśnia, że fałszywa równoważność między związkami a korporacjami „głęboko zakorzeniła się w amerykańskiej świadomości prawnej, politycznej i społecznej, osłabiając poczucie związków jako organicznych instytucji demokratycznych w społeczeństwie obywatelskim … jednocześnie wzmacniając siłę polityczną prezesów dużych firm, którzy coraz częściej, jeśli o dziwo, są traktowani jako liderzy obywatelskich stowarzyszeń członkowskich.”4
jednak prawo nie zawsze traktuje związki i korporacje jednakowo. Na przykład związki podlegają bardziej rygorystycznym wymogom ujawniania informacji dotyczących Politycznych i innych form wydatków.5 ponadto pracownicy objęci układem zbiorowym pracy mogą zrezygnować z finansowania działalności politycznej, podczas gdy akcjonariusze korporacyjni nie mogą.6 w rezultacie związki są bardziej ograniczone w sposobie, w jaki angażują się w proces polityczny.7 jednocześnie korporacje mają znacznie większe zasoby finansowe do wykorzystania na zaangażowanie polityczne.8
istnieje wiele podstaw do krytyki porównawczej regulacji zaangażowania politycznego przez związki i korporacje, przy czym jedną z najbardziej oczywistych, ale stosunkowo słabo rozwiniętych kwestii jest to, że związki i korporacje są zasadniczo różnymi organizacjami. Są one skonstruowane inaczej, mają inny cel i angażują się w demokrację USA na różne sposoby.
ten brief dotyczy wyborów kierowniczych związków i korporacji . Wybory liderów związkowych przypominają te w dobrze funkcjonującej demokracji politycznej: Kierują się podstawową normą jednej osoby, jednego głosu; oferują kandydatom równe szanse w kampanii; i zapewniają tajne głosowanie. W rezultacie związki są często uważane za szkoły demokracji, ucząc swoich członków o demokracji wyborczej i zapewniając im możliwość uczestnictwa.
natomiast wybory dla spółek publicznych są oparte na liczbie lub rodzaju posiadanych akcji. Ponadto możliwości prowadzenia kampanii są ograniczone, a indywidualne głosy są upubliczniane. Chociaż korporacje są czasami nazywane „demokracjami akcjonariuszy”, korporacje publiczne nie są w stanie urzeczywistnić podstawowych zasad demokratycznych, nawet biorąc pod uwagę tylko akcjonariuszy.9 ponadto ważne podmioty, takie jak pracownicy i klienci, na ogół nie mają nic do powiedzenia w wyborach kierowniczych przedsiębiorstw.10
poza wewnętrznymi różnicami strukturalnymi, związki zawodowe i korporacje nastawione na zysk różnią się również pod względem ich wpływu na demokrację. Na przykład związki zawodowe zwiększają frekwencję wyborczą w wyborach politycznych, nie tylko wśród własnych członków, ale także wśród pracowników niezwiązanych z Unią.11 zwiększenie udziału wyborców jest najbardziej widoczne wśród osób mniej wykształconych i mających niższe dochody.12 ponadto badania pokazują, że związki zawodowe zazwyczaj opowiadają się za polityką popartą przez ogół społeczeństwa, podczas gdy korporacje Zwykle opowiadają się za polityką, której sprzeciwia się większość społeczeństwa.13 nie oznacza to, że korporacje nastawione na zysk nie przynoszą korzyści społeczeństwu, ponieważ mogą przynieść ważne korzyści ekonomiczne i przyczynić się do Wspólnoty. Udział przedsiębiorstw w procesach demokratycznych i politycznych jest jednak inny niż udział związków zawodowych i ma inny wpływ.
aby promować demokrację polityczną, decydenci polityczni powinni zachęcać do tworzenia związków poprzez uchwalenie ustawy o ochronie prawa do organizacji i ustawy o swobodzie Negocjacji w służbie publicznej.14 ogólnie rzecz biorąc, rozważając reformy zasad rządzących partycypacją polityczną, decydenci polityczni powinni odwrócić politykę, która reguluje związki bardziej restrykcyjnie niż korporacje, przestać zalegać z konwencjami, które zakładają, że związki i korporacje są równorzędnymi organizacjami i dążyć do promowania uczestnictwa politycznego przez związki i inne demokratycznie zorganizowane grupy. Przepisy traktujące związki i korporacje w podobny sposób mogą być w niektórych przypadkach właściwe, ale nie w każdym przypadku.
związki zawodowe mają wolne i uczciwe wybory na stanowiska kierownicze
naukowcy, dziennikarze i organizacje międzynarodowe określiły szereg zasad i wartości jako zasadnicze elementy demokracji politycznej.15 jednym z najbardziej podstawowych elementów każdego demokratycznie zorganizowanego systemu jest prawo zainteresowanych stron do udziału w regularnie organizowanych wolnych i uczciwych wyborach na stanowiska kierownicze.16 regularne, wolne i uczciwe wybory na przywództwo są podstawowym elementem każdej demokracji, a udział w wyborach jest jednym z najważniejszych i najskuteczniejszych sposobów, w jaki obywatele mogą mieć wpływ na funkcjonowanie swojego rządu.17
zarówno związki zawodowe, jak i korporacje publiczne przeprowadzają regularne wybory na stanowiska kierownicze.18 krajowych i międzynarodowych organizacji pracy wybiera swoich oficerów co najmniej co pięć lat, a lokalne organizacje pracy wybierają swoje kierownictwo co najmniej co trzy lata.19 podobnie korporacje publiczne są zobowiązane do przeprowadzania corocznych wyborów na Dyrektorów Zarządów.20 chociaż zarówno związki zawodowe, jak i korporacje nastawione na zysk organizują regularne wybory, to jednak tylko związki są gospodarzami wyborów zgodnych z podstawowymi zasadami i normami demokratycznymi.21
na przykład związki stosują się do zasady jednej osoby, jednego głosu. Przy wyborze urzędników związkowych, każdy członek Związku o dobrej reputacji ma prawo do jednego głosu.22 a w przypadkach, gdy oficerowie są wybierani przez Konwent delegatów—którzy sami muszą być wybierani w głosowaniu tajnym przez ich członków—konwencja musi być prowadzona zgodnie z konstytucją i regulaminem organizacji pracy, o ile są one zgodne z ogólnymi przepisami federalnymi dotyczącymi wyborów związkowych.23 konstytucje i regulaminy związkowe przewidują na ogół procedury wyborcze dla delegatów zgodne z zasadą jednej osoby, jednego głosu.24
związki mają również wymagane procesy do oddania tajnych głosów.25 co ważne, federalne prawo pracy wyraźnie chroni prawo członków do wspierania wybranego kandydata bez obawy o ” karę, dyscyplinę lub niewłaściwą ingerencję lub odwet.”26 takie zasady i procedury zapewniają wszystkim członkom Związku równe szanse w wyrażaniu swoich opinii.
poza silnymi prawami wyborczymi, wybory związkowe zapewniają wszystkim członkom możliwość ubiegania się o urząd. Każdy członek Związku ma prawo do nominowania kandydatów, 27 i każdy członek o dobrej reputacji, z zastrzeżeniem pewnych uzasadnionych ograniczeń, jest uprawniony do sprawowania urzędu.28 ponadto Freedom House—organizacja pozarządowa, która opowiada się za demokracją na całym świecie-ocenia, czy wybory są „wolne i sprawiedliwe”, po części na podstawie tego, czy kandydaci mogą „wygłaszać przemówienia, organizować publiczne spotkania i korzystać z sprawiedliwego lub proporcjonalnego dostępu do mediów przez cały czas trwania kampanii, bez zastraszania.”29 związkowcy przestrzegają tej zasady: zabrania się im uprzywilejowywania niektórych kandydatów w wyborach i mogą jedynie przekazywać pieniądze związkowcom w celu rozpowszechniania informacji o wyborach powszechnych.30
w przeciwieństwie do tego, podczas gdy wybory związkowe mają na celu zapewnienie równych praw wyborczych dla członków i dają wyniki, które odzwierciedlają przysłowiową „wolę ludzi”, wybory organizowane przez korporacje nastawione na zysk są często zaprojektowane tak, aby faworyzować istniejące zarządzanie i zapewniać większą siłę głosu niektórym akcjonariuszom nad innymi. Zamiast jednej osoby, jednego głosu, domyślną zasadą w wyborach korporacyjnych jest ” jeden udział, jeden głos.”31 oznacza to, że siła głosu wynika z liczby lub rodzaju akcji, które posiada inwestor, przy czym niektóre klasy akcji oznaczają większą siłę głosu dla ich właścicieli.32 ponadto prawo głosu mają tylko akcjonariusze, którzy posiadają akcje spółki od określonej „daty zapisu”, zwykle od 10 do 60 dni przed wyborami.33
w związku z tym w firmach o skoncentrowanej własności tylko garstka osób lub podmiotów—to znaczy głównych lub kontrolujących akcjonariuszy—może skutecznie określić skład Zarządu i, z kolei, politykę korporacyjną.34 tymczasem inwestorzy posiadający niewielką liczbę akcji mają na ogół niewielki wpływ na struktury władzy korporacyjnej.35 ponadto w ciągu ostatnich kilku lat nastąpił wzrost struktur głosowania dwuklasowego i wieloklasowego, w których niektórzy akcjonariusze-Zwykle założyciele-posiadają akcje zapewniające większe prawa głosu, nawet jeśli akcjonariusze Ci posiadają tylko niewielki procent ogółu akcji.36 na przykład korporacje mogą emitować różne rodzaje akcji, z których niektóre są warte 10 głosów na akcję, a inne tylko jeden głos na akcję. Co najmniej jedna spółka wyemitowała nawet akcje, w których akcje spółki publicznej nie miały prawa głosu.37
inną wyraźną różnicą między wyborami prowadzonymi przez związki zawodowe a tymi prowadzonymi przez korporacje jest sposób wyboru kandydatów na stanowiska kierownicze i sposób prowadzenia kampanii przywódczych. Podczas gdy organizacje pracownicze często czerpią urzędników ze SWOJEGO członkostwa, akcjonariusze w korporacjach publicznych są zniechęcani do nominowania Dyrektorów Zarządów lub prowadzenia się.
obecni dyrektorzy i ich sojusznicy cieszą się wyraźną przewagą w korporacyjnych strukturach wyborczych. Na przykład podczas wyborów dyrektorów korporacyjnych obecni dyrektorzy mogą wykorzystywać fundusze zasiedziałych na materiały wyborcze i ich dystrybucję. Z drugiej strony akcjonariusze i inni kandydaci nie mogą.38 Ponadto, zgodnie z zasadą amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd z 2010 r., tylko „znaczący, długoterminowi akcjonariusze”-akcjonariusze, którzy posiadali co najmniej 3 procent akcji spółki nieprzerwanie przez co najmniej trzy lata wcześniej—mogą mieć zaproponowanych kandydatów do zarządu w materiałach prokurentów, które są wysyłane do innych akcjonariuszy przed wyborami.39 według stanu na luty 2020 r. prawo do włączenia nominowanego dyrektora do materiałów prokurenta zostało wykorzystane tylko raz w Stanach Zjednoczonych.40
ponadto, chociaż akcjonariusze mogą składać oświadczenia poparcia dla kandydatów do zarządu, często podlegają one ograniczeniom długości.41 natomiast podobne oświadczenia obecnych dyrektorów nie mają takich ograniczeń. Te ograniczenia dotyczące praw do nominacji akcjonariuszy często oznaczają, że wybory korporacyjne mogą odzwierciedlać niewiele więcej niż tylko stempel na wyborach dokonywanych przez długoletnich akcjonariuszy i istniejące kierownictwo, a nie przez większość akcjonariuszy.42
prawdopodobnie sam projekt wyborów korporacyjnych zniechęca do uczestnictwa wśród niektórych akcjonariuszy. Akcjonariusze detaliczni i akcjonariusze posiadający niewielką liczbę akcji lub Akcji o niskiej wartości często powstrzymują się od uczestnictwa w corocznych zebraniach lub od udziału w wyborach, ponieważ czują się niezdolni do realnej konkurencji z akcjonariuszami kontrolującymi i urzędującymi dyrektorami.43 w wyniku tych polityk wyniki wyborów korporacyjnych mają tendencję do odzwierciedlania woli istniejących posiadaczy władzy i niewielkiej liczby bardzo wpływowych akcjonariuszy w stosunku do innych akcjonariuszy, którzy w rzeczywistości mogą liczbowo przewyższać liczbę tych, którzy mają akcje kontrolujące. Faworyzując osoby z największą władzą i bogactwem korporacji, korporacyjne procesy wyborcze mają bardziej plutokratyczny niż demokratyczny charakter.
Tabela 1