kluczowe rozwiązania
- zwykła benzyna bezołowiowa kosztuje obecnie średnio $3.41 za galon, co stanowi wzrost o 61% ze średniej $2.12
- obecny wzrost cen gazu jest częściowo spowodowany większym globalnym popytem po pandemii.
- pomimo potrzeby większej podaży, niektóre proponowane kroki mogą spowolnić produkcję.
w Święto Dziękczynienia AAA szacuje, że ponad 48 milionów Amerykanów usiądzie za kierownicą, aby odwiedzić przyjaciół i rodzinę—o 5 milionów więcej niż w zeszłym roku. Kiedy to zrobią, będzie ich drogo kosztować, ponieważ obecna średnia krajowa zwykłej benzyny bezołowiowej wynosi 3,41 USD. To wzrost o 61% w stosunku do średniej ceny gazu o wartości 2,12 USD w zeszłym roku.
te wysokie ceny gazu nie pozostają niezauważone zarówno przez konsumentów, jak i polityków, co skłania do „rozwiązań” zaprojektowanych, aby pomóc. Przyjrzyjmy się głębiej prawdziwemu problemowi i oczywistym rozwiązaniom oraz dlaczego niektóre z tych innych pomysłów w nagłówkach gazet nie są dobre.
większy popyt, mniejsza podaż
zasadniczo ceny benzyny są funkcją podaży i popytu. Ropa naftowa i gaz ziemny są towarami handlowanymi na globalnym rynku, a obecny wzrost cen jest odczuwalny na całym świecie ze względu na wysoki popyt po wyjściu z pandemii. Oczywistym rozwiązaniem jest zatem zwiększenie podaży i na szczęście Stany Zjednoczone są dobrze przygotowane, aby to zrobić—jeśli przemysł jest dozwolony.
pomimo potrzeby większej podaży, Biały Dom nie tylko nie zachęcał do większej produkcji krajowej, ale faktycznie podjął kroki, aby ją zniechęcić. Na przykład prezydent Biden zaproponował zakaz produkcji na gruntach i wodach federalnych, które stanowią 22 procent produkcji ropy naftowej w USA. Chociaż obecne kwestie podaży i popytu nie mogą być przypisane temu zakazowi-sądy nakazały kontynuację leasingu na razie — z czasem wyłączenie tej podaży jeszcze bardziej zaostrzy problemy z podażą i może spowodować wzrost cen. Ponadto inne posunięcia, takie jak anulowanie rurociągu Keystone XL — priorytet zarówno prezydenta Obamy, jak i prezydenta Bidena — oraz powtarzające się apele postępowych polityków o zmniejszenie produkcji ropy naftowej i gazu ziemnego, wysyłają zły sygnał.
jak na ironię, jednak Biały Dom wielokrotnie wzywał OPEC do produkcji większej ilości ropy naftowej w gospodarkach zagranicznych. Biorąc pod uwagę, że amerykańska ropa naftowa jest produkowana zgodnie z najsurowszymi standardami środowiskowymi na świecie, takie podejście również nie ma sensu.
wykorzystanie strategicznych rezerw ropy naftowej
kolejnym podejściem — ogłoszonym we wtorek przez Biały Dom-jest wykorzystanie strategicznych rezerw ropy naftowej Departamentu Energii (SPR). SPR został utworzony w 1975 roku w odpowiedzi na Arabskie Embargo Naftowe i ma zapewnić 90-dniowe dostawy ropy naftowej w razie zagrożenia. SPR został wykorzystany wcześniej podczas rzeczywistych sytuacji kryzysowych, takich jak w 1991 (wojna w Zatoce Perskiej) i 2005 (huragan Katrina). Chociaż Biały Dom stara się koordynować wydanie SPR z innymi krajami, efekty wydania SPR byłyby krótkotrwałe i ograniczone. Uwolnienie prawdopodobnie spowoduje, że producenci OPEC+ zmniejszą oczekiwaną produkcję, aby zrównoważyć wszelkie skutki. Ponadto SPR istnieje do wykorzystania w prawdziwym kryzysie-globalnym wydarzeniu lub zakłóceniu, które wymaga szybkich działań. Dzisiejsze wysokie ceny gazu stawiają wiele wyzwań,jednak sytuacja ta nie jest spowodowana zakłóceniami.
zakaz eksportu ropy naftowej
dzięki rewolucji łupkowej w ciągu ostatniej dekady Stany Zjednoczone stały się eksporterem netto ropy naftowej i produktów ropopochodnych-innymi słowy, od 2017 roku eksportujemy więcej niż importujemy.
doprowadziło to do tego, że niektórzy politycy wezwali do wprowadzenia zakazu eksportu ropy w celu zajęcia się cenami benzyny. Oprócz faktu, że większość ropy sprzedawanej za granicą w USA nie może być nawet rafinowana w USA, nowe badanie IHS Markit pokazuje również błąd tego podejścia. Jim Burkhard, wiceprezes i dyrektor ds. rynków ropy naftowej w IHS Markit wyjaśnia, że zakaz eksportu w rzeczywistości podniesie ceny benzyny, a nie ją obniży:
„Amerykański zakaz eksportu ropy naftowej pogorszyłby sytuację—dla Stanów Zjednoczonych i świata—w czasie, gdy globalne łańcuchy dostaw są już w wyjątkowym napięciu. Taki zakaz zakłóciłby globalne łańcuchy dostaw ropy, co byłoby sprzeczne z dekadami Stanów Zjednoczonych. Polityka promująca swobodny przepływ ropy i gazu, prowadzi do nieefektywnej i kosztownej realokacji krajowej produkcji ropy naftowej, zakłóca dostawy dla aliantów i zniechęca do produkcji krajowej-co wywierałoby presję wzrostową na ceny benzyny w USA.
„usunięcie 3 milionów baryłek ropy dziennie, które Stany Zjednoczone eksportują do Europy, Azji i innych krajów, przyniosłoby szok na rynek światowy… takie zakłócenie międzynarodowych przepływów ropy doprowadziłoby do zamieszania w poszukiwaniu innej ropy i wygenerowało większą presję wzrostową na ceny ropy naftowej—a tym samym wzrost cen amerykańskiej benzyny.”
obwinianie firm naftowych
w zeszłym tygodniu prezydent Biden poprosił Federalną Komisję Handlu o zbadanie firm naftowych, zarzucając (bez dowodów), że firmy angażują się w nielegalne działania, aby zwiększyć ceny. Nie jest to pierwszy raz, kiedy taki zarzut został postawiony, a wcześniejsze dochodzenia FTC nie wykazały takich dowodów. Rynki ropy naftowej, podobnie jak inne towary, są dokładnie regulowane i monitorowane. Co więcej, firmy naftowe mają niewiele do zyskania na gwałtownym wzroście cen gazu, co może faktycznie zmniejszyć zużycie ich produktów.
: Na koniec dnia ropa jest globalnym towarem handlującym na globalnym rynku. Podaż wyprzedza nową produkcję, a OPEC nie reaguje na wezwania do zwiększenia produkcji ropy naftowej. Stany Zjednoczone mają szczęście być w stanie wyprodukować wystarczającą ilość ropy naftowej, gazu ziemnego i benzyny, aby być samodzielnym, ale obecna administracja jest wrogo nastawiona do nowej produkcji energii i podejmuje kroki w celu ograniczenia produkcji i infrastruktury, jednocześnie prosząc OPEC i inne kraje o produkcję większej ilości ropy.
o autorach
Matt Letourneau
Dyrektor Zarządzający ds. komunikacji i Mediów, U. S. Chamber Global Energy Institute
Matt Letourneau jest dyrektorem zarządzającym ds. komunikacji w globalnym Instytucie energetycznym (GEI) Amerykańskiej Izby Handlowej. Koordynuje komunikację zewnętrzną i strategię oraz pełni funkcję rzecznika prasowego Izby ds. energii i środowiska.