prawie dwadzieścia lat po pierwszej publikacji kocyka Craiga Thompsona, pozostaje on jednym z najbardziej kontrowersyjnych komiksów na rynku, z licznymi próbami cenzurowania go w samych tylko Stanach Zjednoczonych. W 2006 roku, według strony internetowej Comic Books Legal Defense Fund,

mieszkaniec Marshall, MO, złożył wniosek do Rady Powierniczej Marshall Public Library o usunięcie koców z półek z powodu rzekomo obscenicznych ilustracji. Porównała ilustracje do pornografii i obawiała się, że komiks przyciągnie dzieci … biblioteka będzie odwiedzana przez te same osoby, które chodzą do sklepów z pornografią” (cbldf.org

chociaż prośba została ostatecznie odrzucona, nie jest zaskakujące, że praca pozostaje piorunochronem dla ludzi, którzy twierdzą, że ” znają pornografię, gdy ją widzą.”Thompson, który zarówno pisał, jak i ilustrował koce, wypełnia swoje 500-stronicowe opus przyjaznym dzieciom stylem, który przeczy narracji dla dorosłych. Podobnie jak wiele powieści o dorastaniu, główny bohater zajmuje się bólami dojrzewania w graficznych szczegółach, od zastraszania, wykorzystywania seksualnego, kochania i łamania serca. To zbyt wiele dla niektórych czytelników, którzy postrzegają komiksy jako medium klasy G, odmawiając wiary, że powieści graficzne są właśnie tym-powieściami. Oczywiście, to jest dokładnie to, co Thompson postanowił zrobić, gdy pisał książkę: aby sprawdzić, czy to niegdyś skromne medium, zrodzone z niedzielnych zabaw i superbohaterów, może wyjść z niezręcznego Okresu Dojrzewania, aby stać się realnym medium opowiadania historii i sztuki.

w istocie, koce to migawka drogi Thompsona do dorosłości, dokumentująca, jak uciekł z małego miasteczka Wisconsin i znalazł swoje powołanie jako artysta. Impulsem do zrobienia obu jest jego pierwsza miłość, Raina, której lekceważące spojrzenie na świat sprawia, że kwestionuje jego wartości. Po zakochaniu się w niej w lokalnym obozie kościelnym, Craig nadal uwodzi ją na odległość listami miłosnymi i rysunkami. W ciągu kilku miesięcy przekonuje rodziców, aby pozwolili mu spędzić kilka tygodni z rodziną Rainy, chociaż nie są świadomi jego prawdziwych uczuć — lub że rodzice Rainy są w trakcie niechlujnego rozwodu. Craig nie zdaje sobie jednak sprawy, że Raina stała się de facto rodzicem jej rodzeństwa o specjalnych potrzebach i ma mało czasu na poważny związek. Wraz z upływem tygodni ich różnice stają się coraz wyraźniejsze; spędzają noce unikając rzeczywistości, a dni unikając siebie nawzajem. Po powrocie do domu Raina stopniowo zrywa z nim, a Craig musi zdecydować, jak znaleźć własną tożsamość oprócz Rainy, a także przyszłość poza Wisconsin. Ostatecznie czyni to poprzez swoją sztukę, która daje mu siłę, aby porzucić religię rodziców i zrobić własny „ślad na pustce surface…no matter how temporary” (581-582).

jakby pominąć autobiograficzny charakter dzieła, Thompson napisał podtytuł ” an illustrated novel.”Jednak pisząc w swoim komiksie 2019, korzenie żeń-szenia, Thompson przyznaje,” czytelnicy pytają, czy to wszystko prawda. Nic nie dodano. Fikcja jest w tym, co zostało usunięte.”(Korzenie Żeń-Szenia #2). Ostatnie wywiady potwierdziły również, że jego rodzice byli przerażeni szczerym przedstawieniem ich życia, które postrzegali jako grzeszny czyn. Wyraźnie emocje były jeszcze surowe podczas pisania komiksu, ponieważ osąd jego rodziców i społeczności jest spójnym tematem. Przykład tego ma miejsce, gdy Craig przedstawia nauczyciela szkółki niedzielnej, który bagatelizuje swoje rysunki. Kiedy Craig twierdzi, że może celebrować Boże stworzenie w sztuce, nauczyciel drwi: „ale, Craig…on już to dla nas narysował” (138). To jest sedno jego nastoletniego niepokoju: jego pragnienie rysowania kreskówek może wydawać się egoistyczne i Światowe, choć jest to prawdziwe powołanie-w przeciwieństwie do jego niejasnych planów wstąpienia do służby, wymuszonych na nim przez miejscowego pastora.

w odpowiedzi postanawia „spalić wspomnienia” (59) i zniszczyć każdy ślad swojej kreskówkowej przeszłości. Ale w tym samym tchu szuka kompromisu: „a gdybym miał rysować-Jak-chrześcijańskie Kreskówki-aby pozyskać ludzi do wiary?” (140). Następnie dostajemy trzy klatki, w których próbuje bazgrolić przyjaznego dzieciom niedźwiedzia, który skacze ze strony i zaprzyjaźnia się z uśmiechniętym, ukrzyżowanym Jezusem. Gdy niedźwiedź mówi nam, że „każdy, kto w Niego wierzy, nie powinien zginąć … ale mieć wieczne życie”, Kreskówki zaprzeczają tej wiadomości swoimi uroczymi figurkami z gumy do żucia, milusińskimi oczkami i unoszącymi się sercami (141). Szybko porzuca starania, pozostawiając pustą stronę, która wpatruje się w nas. To staje się znanym obrazem w powieści: Craig opanowany przez pustą stronę, niezdolny do rysowania, niezdolny do poruszania się do przodu.

jego pierwszy przełom pochodzi z jednej z paczek Rainy, które zawierają „pachnące paczki przepełnione kwiatami i wierszami, nagrane na taśmę piosenki i słodkie licealne nothings” (145). Jednak każde pudełko jest missive z innego wszechświata, świata, w którym wyrażanie siebie jest końcem samego siebie, bez winy i żalu. To, co szczególnie zauważa na temat tych paczek, to jej listy, a dokładniej, sposób, w jaki je pisze: „najbardziej odkrywcze było jej pismo odręczne — w tym naciski na każdej stronie z powyższej strony (musiała mocno naciskać piórem). Intrygująca linia zapętliła jej „l”. jej „f” były „l”, które zamiast łączyć się z następną literą, upadły” (146).

w jednym z „pornograficznych” odcinków, którym niektórzy czytelnicy sprzeciwiają się, Craig masturbuje się z podniecenia tym odkryciem, które, jak twierdzi, jest „jedynym i jedynym razem, gdy masturbowałem się na ostatnim roku” (147). Choć nigdy nie uprawia seksu z ranią, ta chwila jest symbolem ich prawdziwego związku: kochają się poprzez sztukę, poprzez iluzję pętli l i mural „gołąbki”, który maluje na jej ścianie. Rzeczywiście, kiedy w końcu odwiedza ją w Michigan, ich ciężko zarobiona bliskość jest nieco izolująca. Używają sztuki jako koca bezpieczeństwa, pozwalając im dzielić marzenia o miłości, która przeraża ich w biały dzień. Thompson przedstawia ich wspólną izolację, gdy Craig maluje mural, a Raina przepisuje poezję na maszynie do pisania. Kolejna ramka przemienia Craiga w mnicha, składającego ognistą ofiarę swojemu „Bogu”, podczas gdy maszyna do pisania Rainy staje się pogańską świątynią. Jak zauważa: „w obecności mojej muzy nie musiałem już rysować. Po co przejmować się linijkami, skoro wystarczy jej obserwacja?” (337–338). Trafnie, to nie Raina widzi, ale artystyczne bóstwo, które chce obserwować, ale z którym nie wchodzi w interakcję.

tutaj pojawia się główna metafora pracy, ponieważ „koce” odnoszą się do wielu rzeczy w pracy: dziecięcy koc, który ogrzewa dwoje dzieci w mroźnej sypialni na piętrze; śnieg, który otacza ziemię w bezprzykładny sposób; pusta kartka, pełna nieskończonych możliwości; i okładki ukrywające ciepłe ciała dwojga kochanków. W komiksie pierwszym prezentem Rainy dla Craiga jest kołdra zrobiona z jej starych kocyków dziecięcych. Jest to odpowiedni prezent, ponieważ koc jest artystycznym pełnomocnikiem dla Rainy, dzieła sztuki, a nie ciała i krwi. Nic dziwnego, Craig śpi z kocem każdej nocy sam w swoim łóżku, często przytulając go w ramionach. Kiedy Raina w końcu prosi go, aby poszedł z nią do łóżka, robi to pod kocem, mówiąc mu „zaczyna padać” (417). Tym razem jednak proponuje mu wybór: raz jeszcze ukryć się za doskonałością sztuki, albo odsłonić się-nagi i niedoskonały-przed obliczem Boga.

ten fragment jest najczęściej określany przez krytyków utworu jako „Pornografia”. Jednak jest to również najodważniejszy moment w książce, ponieważ Thompson ryzykuje zmysłowością i sentymentalnością, aby pokazać swój punkt widzenia. W serii bezramowych, kolażowych obrazów, pokazuje dwoje eksplorujących swoje ciała. Chociaż nie są całkowicie nagie, koc jest odrzucany na bok, pozwalając, aby białe ciało Rainy zdominowało stronę, jak puste płótno lub śnieżny krajobraz. Jak pisze Thompson: „studiowałem ją-świadomy, że została stworzona przez boskiego artystę. Święte, doskonałe i niepoznawalne ” (429). Obraz Rainy jest dokładnie tym, studium artysty, bez seksualnego kuszenia czy podglądania; po prostu jednym z Bożych stworzeń, bezwstydnym w świetle słońca. Kiedy zasypia, Craig przykrywa ją jeszcze raz kocem i kontempluje portret Jezusa na ścianie nad nimi. W trzech klatkach widzimy profil Jezusa skąpany w świetle; potem odwraca się, aby ujrzeć dwóch kochanków, jakby z zaskoczenia; następnie, w ostatniej klatce, promienieje z aprobatą, a jego oczy błyszczą jak bliźniacze synowie.

w kolejnych dwóch kadrach widzimy nastrojowe świece palące się łagodnie, a następnie wychodzące, utrzymujący się dym, wyblakłe przypomnienie poprzedniej nocy. To koniec ich relacji, ponieważ wychodząc z koca, konfrontują się z emocjami zbyt kruchymi, by zaistnieć w świetle dziennym (ich „realny świat” poza sztuką). Przypadkowo, Raina jest chora następnego dnia i mówi ” nie całuj mnie! Zarażam ” (471). Thompson następnie pozostaje na czterech klatkach, gdzie Craig i Raina biorą po jednej stronie koca i składają go na walizkę, skręcając go w długi prostokąt, a następnie rozpadając go w zwisającą stertę. W ostatnim kadrze tło znika, a oboje uśmiechają się do siebie, odległość między nimi prawie się zapada, gdy koc spada. Jednak odwraca się, a koc zapchany jest do jego walizki, z jego komentarzem: „ledwo starczy miejsca na zmieszczenie się” (471).

podobnie jak koc, cały ich związek również pasuje do jednej zimy. Czas i obowiązki wydawały się zawieszone, ponieważ znajomy stał się nierozpoznawalny, nawet magiczny. Jednak wraz z nadejściem wiosny Raina wycofuje się, zdając sobie sprawę, jak wielką odpowiedzialność będzie musiała ponieść rozwód rodziców. Craig zaczyna również dostrzegać położenie ziemi, podobnie jak więzień w „alegorii jaskini” Platona, którą przytacza w ostatnich rozdziałach. Jak pisze Thompson,” stopniowo uświadom sobie, że to, co jest znane jako człowiek, było jedynie cieniem posągu człowieka ” (501). Craig kochał Rainę bardziej jako uroczą formę pod kocem niż samą kobietę; w ten sam sposób ignorował całą swoją rodzinę i otoczenie pogrążone we własnej nędzy. Po raz pierwszy od wieków łączy się ze swoim bratem, który ku swemu zdziwieniu od lat aktywnie rysuje. Gdy rozlewa się po niesamowitych kreskówkach, mówi mu :”jesteś geniuszem! Phil, Obiecaj mi, że nigdy nie przestaniesz rysować!”Odpowiedź Phila jest bezinteresowną odmową na egzystencjalny dylemat Craiga:” jak mógłbym to kiedykolwiek rozważyć?” (493).

Thompson odwraca Pory roku artystycznie, zmuszając Craiga do spalenia wszystkich darów Rainy i listów do niego. Następnie pakuje koc do worka na śmieci i umieszcza go w dziurze w swojej sypialni na poddaszu. Następna rama to zapasowy rysunek jego sypialni: biurko wyczyszczone, łóżko bez pokrowców, ściany nagie. Pod tym znajduje się rozległa biała przestrzeń z jedynie słowami: „wyprowadziłem się z domu moich rodziców po moich dwudziestych urodzinach” (529). Kilka stron później widzimy obraz muralu Craiga namalowanego na ścianie Rainy; to przecina się do ręki zanurzającej wałek w białej farbie i wykonującej szerokie, rozcięte pociągnięcia na muralu. Klatka po klatce mural jest wymazywany z istnienia, dopóki nie pozostanie tylko całkowicie biała strona. Przeszłość została osłonięta świadomym aktem zapomnienia.

jednak epilog powieści daje nam jedną ostatnią wiosnę i jeden ostatni akt pamięci. Wracając do domu po latach na ślub brata, Craig postanawia skonfrontować się z pudłami przechowywanymi na strychu, wraz z samym kocem. W środku znajduje swoją Biblię, wygodnie zakopaną na samym dnie pudełka. Otwierając go, konfrontuje się z fragmentem z Ewangelii Łukasza 17:20-21, które brzmi: „królestwo Boże nie przychodzi w sposób widoczny … ponieważ królestwo Boże jest w was” (564). Jego wydanie zawiera jednak przypis „lub wśród” za ” wewnątrz.”Widzimy go rozkładającego koc Rainy, jako ekstrawagancką ilustrację Jezusa wznoszącego się nad nim, wirującego światłem przez nagie dusze wokół niego, intonującego,” ponieważ Królestwo Boże jest wewnątrz i / lub między wami ” (565).

widzimy wtedy, że czas się załamuje, gdy Craig trzymający koc jest połączony następną klatką z rainą, która go tworzy. Może wreszcie spojrzeć na koc jest cennym przedmiotem, rzeczą samą w sobie, a nie gorzką pamiątką nieudanego związku. Szczegółowo opisuje, jaką troskliwą opiekę Raina poświęciła jej tworzeniu, dobieraniu wzorów, znajdowaniu nowych i innowacyjnych sposobów na dopasowanie ich do siebie. Kończy Przejście, zasypiając z kocem, wypełnionym marzeniami o ściskaniu nagiej Rainy, podczas gdy oni zanurzają się w kierunku hordy demonów, tylko po to, aby zostać uratowanym przez anioły. Jak zauważa,” ta noc była zimniejsza niż poprzednia, a dodatkowa warstwa — trzymana blisko mojego ciała — była właśnie tym, czego potrzebowałem ” (568).

krótko mówiąc, „koce” w powieści zdają się jedynie ukrywać przeszłość. Nic nigdy nie jest tak naprawdę stracone lub zapomniane, a każdy błąd jest konieczny, aby znaleźć swoje miejsce w świecie. Gdy powieść się kończy, Craig przemierza zimowy krajobraz, jego ślady są jedynymi śladami na pustej powierzchni. Teraz zdaje sobie sprawę, że kierunek, w którym podąża, lub ślady, które pozostawia, nie są tak ważne, jak zwykły akt ich tworzenia. Sztuka jest aktem tworzenia samego w sobie, a nie tym, czy się powiedzie, czy nie — a nawet w końcu ma sens. Moment ten przypomina wcześniejszą scenę, w której Craig próbuje namalować mural Na Ścianie Rainy, ale powraca w przerażeniu, tworząc „niedoskonałą” kropkę. Nie widzi niczego, co tworzy, jako niedoskonałego, ponieważ „nawet błąd jest lepszy niż nic” (340). Ostatnie słowa w powieści to jego własny sposób na sens tego artystycznego gambitu: „jak satysfakcjonujące jest pozostawienie śladu na pustej powierzchni. Zrobić mapę mojego ruchu – bez względu na to, jak tymczasowy ” (581-582).

pisząc w korzeniach żeń-szenia z 2019 roku, Thompson wspomina ,że ” kiedy robiłem koce, naprawdę naciskałem na kulturę sklepu z komiksami i mentalność kolekcjonerów oraz komiksy seryjne. Miałem dość formatu komiksów ” (korzenie żeń-szenia #1). Koce pod wieloma względami są anty-komiczne, ponieważ ignorują wszystkie normalne zasady komiksowej gramatyki: nie ma plam koloru,niewiele dynamicznych przejść między klatkami i prawie nie ma poczucia ruchu. Dzieło jest tak rozległe jak krajobraz Zimowy i prawie nieruchome. Jest to książka przeznaczona do cichej medytacji, a raczej szybkich, trzewnych emocji tak wielu serialowych komiksów. Jego ciągły sukces jest świadectwem umiejętności Thompsona, aby medium mówiło w jego języku i pozostanie długo po znalezieniu odpowiedniej nazwy dla tego, czym naprawdę jest koc, czy to komiksem, pamiętnikiem, czy ilustrowaną powieścią (ale miejmy nadzieję, że nie pornografią!).

prace cytowane

„akta sprawy: koce.”Comic Books Legal Defense Fund. <cbdlf.org/banned –

>

Thompson, Craig. Koce. Marietta: Top Shelf, 2003.

Thompson, Craig. Korzenie Żeń-Szenia #1-2. Minneapolis: Niecywilizowane Korzenie, 2019.

sugerowana lektura

Bechdel, Alison. Fun Home.

Gravett, Paul. Powieści graficzne: historie, które odmienią Twoje życie. New York: Harper

Collins, 2005.

Małe, Szwy. [2009-11-12 13: 49]

Spiegelman, The Complete Maus. Nowy Jork: Pantheon, 1986.

Thompson, Craig. Habibi. [2011-01-12 19: 48]

Tomine, Killing and Dying. Nowy Jork: Drawn & Quarterly, 2015.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.